Chyba nikt nie spodziewał się, że pojedynek LOSC z walczącą o utrzymanie i na co dzień bezbarwnie grającą Niceą dostarczy takich emocji. Tymczasem już do przerwy padło 5 goli! Po zmianie Rudi Garcia w 60. minucie zdecydował się wpuścić na boisko Ludovika Obraniaka.
Polak od początku był niezwykle aktywny. Krótko po wejściu na murawę jego wolej otarł się o poprzeczkę! W 77. minucie "Ludo" dostał podanie od Moussy Sowa i zagrał z pierwszej piłki do Edena Hazarda, który obrócił się i trafił na 3:3. Nie minął nawet kwadrans, a Obraniak technicznym zagraniem obsłużył Florenta Balmonta, który przyjął futbolówkę na klatkę piersiową i z woleja uderzył.
Gdy wydawało się, że Lille jednak sięgnie po 3 "oczka", w podbramkowym zamieszaniu wyrównał Francois Clerc. To było szalone i pełen zwrotów akcji spotkanie, jakie rzadko zdarzają się w lidze francuskiej. Ireneusz Jeleń cały mecz obejrzał z ławki rezerwowych. Obraniak rundę jesienną zakończył z dorobkiem dwóch goli i 4 asyst. Czy już na początku stycznia przeniesie się do Bordeaux?
OSC Lille - OGC Nice 4:4 (2:3)
1:0 - Chedjou 9'
1:1 - Civelli 16'
2:1 - Cole 27'
2:2 - Dja Djedje 35'
2:3 - Dja Djedje 45'
3:3 - Hazard 77'
4:3 - Balmont 88'
4:4 - Clerc 90+3'
Czerwona kartka: Mouloungui /70' za drugą żółtą/ (Nice).
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)