Maciej Makuszewski do Jagi trafił przed sezonem 2010/11 z drugoligowych Wigier Suwałki, gdzie był wyróżniającym się zawodnikiem. W ubiegłym sezonie grał dosyć często, wystąpił w 23 spotkaniach pierwszej drużyny i zdobył w nich trzy bramki. Ostatniej jesieni nie było już tak różowo. Makuszewski zagrał tylko w sześciu meczach, w których nie zachwycił. Więcej czasu 22-latek spędził w Młodej Ekstraklasie. W związku z mglistymi perspektywami na grę w Jagiellonii, zaczął rozglądać się za nowym klubem. Wypożyczeniem Makuszewskiego zainteresował się Widzew.
- Nie ukrywam, że ostatnia runda nie była dla mnie udana. Chciałbym grać więcej, częściej wychodzić w pierwszej jedenastce, a w Jagiellonii nie mogłem dotąd na to liczyć. Widzew zainteresował się moją osobą. Bardzo dobrze znam trenera Radosława Mroczkowskiego, bo pracowałem z nim w SMS-ie Łódź. Myślę, że przenosiny - o ile oczywiście dojdą do skutku - wyjdą mi na dobre - powiedział Makuszewski.