- Gracjan to twardy facet, który nie boi się rywalizacji. To także tytan pracy. Pilnie uczy się języka niemieckiego, a w klubie pokładają w nim duże nadzieje. Oczywiście nie można zakładać, że od razu zagra w Bundeslidze, ale w perspektywie roku, czy dwóch jest to możliwe - mówi o młodym zawodniku Maciej Chorążyk, szef skautingu w PZPN.
Zanim zawodnik podjął decyzję o dołączeniu do Herthy Berlin, był piłkarzem Zagłębia Lubin. Przed rozpoczęciem obecnego sezonu proponowano Gracjanowi włączenie do pierwszego zespołu lubinian, z czego młodzieżowy reprezentant Polski nie skorzystał. - Gdy przyjechałem do Lubina byłem już dogadany z berlińską Herthą. Tam czekali na mnie działacze wraz z pierwszym trenerem Zagłębia Lubin, Janem Urbanem. Proponowano mi włączenie do pierwszej drużyny lubińskiego klubu, lecz postanowiłem, że wybieram kierunek zachodni - opowiada Gracjan Horoszkiewicz. - Wybrałem Herthę, dlatego że jest to wielki klub z wielkimi perspektywami na przyszłość. Wiem doskonale, że w tym klubie mogę maksymalnie się rozwinąć. W Berlinie niczego mi nie brakuje, a to jest niezwykle ważne dla zawodnika który musi się rozwijać każdego dnia - dodaje.
Będąc jeszcze zawodnikiem Miedziowych, młody piłkarz był na testach w kilku europejskich zespołach, gdzie miał okazję spotkać piłkarzy światowego formatu. - Byłem w Liverpoolu i Tottenhamie. W Londynie miałem okazję jeść wspólny posiłek przy jednym stoliku z Davidem Beckhamem i Garethem Balem. Z kolei w The Reds spotkałem się ze Stevenem Gerrardem, który dał mi pamiątkową koszulkę. Proszę uwierzyć, to wielkie wyróżnienie dla młodego zawodnika - opowiada piłkarz.
Środkowego obrońcę porównuje się do reprezentanta Anglii Johna Terry'ego - John Terry to bez wątpienia jeden z najlepszych środkowych obrońców na świecie. Lecz porównywanie mnie do niego jest na pewno za wczesne. A co do Terry'ego, to prawdziwy wojownik , który nigdy nie odpuszcza. Marzę o tym żeby za parę lat mówiono o młodym talencie i porównywano go do... Horoszkiewicza (śmiech) - śmieje się zawodnik.
Gracjan Horoszkiewicz to także kapitan reprezentacji Polski U-17, która z większości spotkań wychodzi zwycięsko. Co jest kluczem do tego, że zawodnikom z rocznika 1995 wiedzie się tak dobrze? - Wspaniała atmosfera, jak i wspólny cel, w który patrzymy wszyscy. Na reprezentację wszyscy przyjeżdżają z wielką radością lecz wiemy, że tylko ciężką pracą możemy zdobyć mistrzostwo Europy - mówi.
Jakie są marzenia utalentowanego obrońcy? - Największe marzenie to oczywiście bycie podstawowym obrońcą w pierwszej reprezentacji Polski, a także bycie czołowym graczem Herthy - kończy.