Banaś: Odpowiedzialności się nie boję

Adam Banaś niedawno przeszedł z Górnika Zabrze do KGHM Zagłębia Lubin. - Górnikowi życzę jak najlepiej, ale teraz jestem w Zagłębiu i dla mnie to jest priorytet - powiedział obrońca portalowi SportoweFakty.pl.

Adam Banaś kontraktem z KGHM Zagłębiem Lubin związał się do końca 2014 roku. Wcześniej ten piłkarz występował w Górniku Zabrze. W Lubinie Banasia czeka trudne zadanie, bowiem Miedziowi zajmują ostatnią pozycję w tabeli. - Nie podchodzę do tego tak, że Zagłębie tonie. To by była sytuacja bardzo krytyczna. Musielibyśmy mieć pięć czy sześć punktów straty do zespołu, który gwarantowałby utrzymanie. To wtedy byłby ciężki bój o utrzymanie. Dalej jest ciężki, ale tak jak mówię - ta punktowa przepaść nie jest aż tak duża między Zagłębiem, a miejscem, które gwarantuje utrzymanie. Tak jak wcześniej podkreslałem - te pierwsze kolejki będą bardzo ważne i trzeba dać z siebie maksimum wysiłku - powiedział nowy obrońca drużyny prowadzonej przez Pavla Hapala.

Zimą Zagłębie całkowicie zmienia formację defensywną, która była jednym z najsłabszych ogniw Miedziowych w rundzie jesiennej. W T-Mobile Ekstraklasie lubinianie stracili aż 32 bramki. - Dużo czytałem, słyszałem i oglądałem relacji z Zagłębia. Wiadomo, że mankamentem była duża liczba traconych goli. Nie ma co ukrywać, że to troszkę za dużo straconych bramek, jak na jedną rundę. Wiadomo, że ta gra musi się poprawić i ona się poprawi. Widzę tutaj po kilku treningach u zawodników chęć do pracy, widzę że im bardzo zależy i to jest właśnie pozytyw tego wszystkiego. Nikt nie przechodzi obok tej sytuacji. czasami tak się zdarza, że pół roku coś nie wychodzi, nie można tego przemóc i wygrać meczu. Zima to ciężki okres - my pracujemy, zgrywamy się. Na pewno to będzie procentowało w wiosennych meczach - podkreślił były kapitan Górnika Zabrze.

Akurat od Banasia w Lubinie wszyscy bardzo dużo wymagają. W końcu to bardzo doświadczony obrońca. - Ja się akurat odpowiedzialności nie boję. W Górniku cały czas ona była. Zresztą zawsze za stratę bramek to obrywają obrońcy i za to są rozliczani. Ja tego się nie boję. Przyszedłem do Zagłębia, aby dać z siebie wszystko, pomóc mu, żeby to wszystko się poprawiło. Chodzi przede wszystkim o to, aby Zagłębie pięło się w górę tabeli i w następnych sezonach grało o wyższe cele niż o utrzymanie - powiedział piłkarz.

Banaś nie boi się także tego, że nowa defensywa klubu z Lubina potrzebuje czasu na zgranie. - Jesteśmy w takiej sytuacji, że nie może być żadnej złej komunikacji. Musimy po prostu się rozumieć. Jesteśmy profesjonalistami, wiemy jak mamy grać na tych pozycjach i to będzie teraz najważniejsze. Ciężka praca, przede wszystkim skupienie się na treningach, sparingach, meczach - to na pewno będzie procentowało później w lidze - zaznaczył 29-letni obrońca.

Pomimo, że jest on teraz piłkarzem Zagłębia to dobrze życzy swojemu byłemu klubowi, Górnikowi Zabrze. W końcu był on kapitanem Trójkolorowych. - Teraz jestem w Zagłębiu i interesuje mnie tylko klub z Lubina. Będę się skupiał, aby tu było jak najlepiej. Wiem, że w Górniku spędziłem trzy lata. Mają dorobek 20 punktów. Będą musieli sobie wszystko poukładać tak, żeby dalej walczyć o utrzymanie. 20 punktów nikomu jeszcze utrzymania nie gwarantuje. Na pewno roszady w składzie tam są. Wiem, że zarząd dobrze pracuje nad tym wszystkim. Górnikowi życzę jak najlepiej, ale ja teraz jestem w Zagłębiu i dla mnie to jest priorytet, żeby Zagłębie jak najszybciej było w środku tabeli - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Adam Banaś.

Źródło artykułu: