W KGHM Zagłębiu Lubin działa specjalna komisja transferowa, która ma odpowiadać za wzmocnienia. O transferach nie decyduje więc sam szkoleniowiec Miedziowych, Pavel Hapal. - Pan trener jest wiceprzewodniczącym tej komisji. Nie może być inaczej - pierwszy trener musi mieć głos i decyzję jeżeli chodzi o kształt zespołu. Z naszej strony nie widzimy tu żadnych problemów. Trener ma znaczący głos w tej komisji. Na pewno nie jest tak, że mogą przyjść zawodnicy, którzy nie będą zaakceptowani przez pierwszego trenera. Nie byłaby to normalna sytuacja - wyjaśnia Rafał Helbik, pełnomocnik zarządu klubu z Lubina do spraw sportowych. Sam Hapal także jest zadowolony z takiego rozwiązania. - Dla mnie to nowość, ale dobra sytuacja. Decyzja jest rozłożona na większą liczbę osób - wyjaśnił szkoleniowiec.
W Śląsku Wrocław jedną nogą jest już Patrik Mraz. Zagłębie też było zainteresowane tym piłkarzem. - Byliśmy nim zainteresowani, ale Śląsk Wrocław był szybszy. Dogadał się ze Śląskiem i idzie do tego klubu. To dobry zawodnik. Może grać na lewej stronie defensywy. U nas na tej pozycji gra Costa. Stworzyłby konkurencję, choć Costa też jest dobrym piłkarzem. Mraz wykonuje stałe fragmenty gry, zdobywa bramki z karnych. Dla mnie to bardzo dobry zawodnik - podkreślił Hapal.
Sam szkoleniowiec zaznaczył, że nie chciał, aby do Zagłębia od razu sprowadzano Czechów lub Słowaków. - Nie chciałem sprowadzać zawodników tylko z Czech i Słowacji, dlatego pierwszego gracza mamy z Polski. Adam Banaś pokazał swoją jakość, przychodzi do nas bardzo mocny zawodnik - skomentował Czech.
W Zagłębiu mają też problem z bramkarzami. Ani bowiem Aleksander Ptak, ani Bojan Isailović nie prezentowali jesienią wysokiej formy. Obydwu piłkarzom w czerwcu kończą się kontrakty. - To normalne, że klub rozgląda się za zmiennikami. Na tą chwilę zarówno Bojan, jak i Ptak mają z nami kontrakty. To są nasi bramkarze - powiedział Hapal. - Na obecną chwilę nie prowadziliśmy rozmów z bramkarzami. Zostają, w trakcie rundy będziemy z nimi rozmawiać. Na pewno dla nich to jakaś szansa, liczymy na nich. Ich postawa będzie miała wpływ na przyszłość. I w Zagłębiu, i ewentualnie też w innych klubach, bo od 1 stycznia mogą prowadzić negocjacje z innymi klubami - dodał Rafał Helbik. Klub z Lubina chce natomiast wypożyczyć młodego golkipera, Konrada Forenca. - Konrad Forenc był przewidywany w końcówce rundy jesiennej do gry, ale złapał kontuzję. Dochodzi do zdrowia, przygotowuje się. Jeżeli byłaby ciekawa oferta, to bylibyśmy skłonni go wypożyczyć - wyjaśnił Helbik.
Kibice Zagłębia bardzo chcieli, aby do drużyny powrócił Adrian Błąd, który jest wypożyczony do Zawiszy Bydgoszcz. Ten jednak na pewno zostanie w ekipie z I ligi. Podobny los czeka Pawła Oleksego. - Zostaje tam, to decyzja trenera. Był gotowy wrócić, jeżeli byłoby takie postanowienie. Trener podjął jednak decyzję, że zostaje on w Zawiszy. Klub z Bydgoszczy wywiązał się z umowy, którą zawarliśmy. Mieli na nich stawiać. Ogrywają się tam i są czołowymi postaciami. Trener Kubot, który przez wiele lat związany był z Zagłębiem, zaczyna ustalać wyjściową jedenastkę od tych zawodników - powiedział Helbik. - Błąd chciałby zostać tam jeszcze pół roku, pokazać się. Chce udowodnić, że to nie był przypadek, że tak dobrze grał. W Zagłębiu byłaby konkurencja dla niego, a tam się dobrze czuje - dodał szkoleniowiec Miedziowych.
W ostatniej drużynie T-Mobile Ekstraklasy nie ma już Michala Hanka i Błażeja Telichowskiego. Niebawem z Lubinem pożegnają się także Janusz Gancarczyk i Dominykas Galkevicius. Do drużyny przywrócony został natomiast Maciej Małkowski. - Małkowski wcześniej grał bardzo dobrze. Miał swoją jakość. Pół roku nie prezentował się dobrze. Zdecydowałem, że dostanie jeszcze jedną szansę. Jest zawodnikiem Zagłębia i musi pokazać swoją wartość. Konsultowałem swoją decyzję z wieloma ludźmi - wyjaśnił Pavel Hapal.
12 stycznia do drużyny ma dołączyć Sergio Reina. - Przytrafiła mu się ospa wietrzna, która w tym wieku jest rzadka. Dołączy do drużyny 12 stycznia na obozie w Grodzisku i będzie się przygotowywał. Trener mówi, że nadrobi te zaległości - skomentował pełnomocnik zarządu klubu z Lubina do spraw sportowych.