25-letni Izraelczyk był wypożyczony do Pasów z Maccabi Tel Awiw. Trafił do Krakowa ostatniego dnia letniego okienka transferowego i w rundzie jesiennej wystąpił w 9 oficjalnych meczach Cracovii, ale tylko raz w pełnym wymiarze czasowy. Miał zastąpić sprzedanego do VfL Wolfsburg Mateusza Klicha w roli rozgrywającego, ale okazało się, że lepiej - ale niewiele lepiej - czuje się w roli skrzydłowego.
Pod koniec rundy zaczął sprawiać Cracovii problemy: po październikowym meczu z Widzewem Łódź sprowokował kłótnię w korytarzu przed szatnią, a na przestrzeni kolejnych tygodniu w izraelskich mediach zaczęły pojawiać się przecieki dotyczące jego powrotu do ojczyzny, 30 grudnia bez zgody Pasów podjął treningi z FC Aszdod i według oficjalnej strony wicelidera izraelskiej ekstraklasy porozumiał się z tym klubem w sprawie warunków kontraktu, a 9 stycznia nie stawił się na pierwszym po urlopach treningu drużyny Dariusza Pasieki. Od tego dnia krakowianie starali się o rozwiązanie umowy z zawodnikiem i skrócenie jego wypożyczenia z Maccabi.
Cahalon jest już trzecim piłkarzem, jaki w przerwie zimowej rozstał się z Cracovią po sprzedanym do Śląska Wrocław Marku Wasiluku i Andrzeju Niedzielanie, z którym rozwiązano kontrakt.