Piłkarz Śląska wyprowadził się z mieszkania i...

Po meczu z ŁKS-em Marek Wasiluk dziękował za pobyt w Śląsku i żegnał się ze wszystkimi. Nie liczył on bowiem, że wrocławianie wykupią go z Cracovii. Tak się jednak stało i rosły obrońca trenuje teraz z WKS-em na obozie w Spale.

Marek Wasiluk w ostatnim meczu w 2011 roku zagrał koncertowo. Przeciwko ŁKS-owi piłkarz na boisko wszedł z ławki rezerwowych, a później popisał się asystą i sam strzelił bramkę. To dzięki niemu drużyna Oresta Lenczyka zwyciężyła w Łodzi i powiększyła przewagę nad Legią Warszawa do czterech punktów. Po spotkaniu Wasiluk żegnał się ze wszystkimi, bo był pewny, że wraca do Cracovii. Kończył się bowiem okres jego wypożyczenia z zespołu Pasów. - Myślałem, że to będzie moje pożegnanie ze Śląskiem. Wtedy nie było żadnego kontaktu, ja nic nie wiedziałem, wyprowadziłem się z mieszkania, bo tak musiałem zrobić. Pojechałem na urlop i dopiero na urlopie dowiedziałem się, że Śląsk będzie chciał mnie wykupić i poszło wszystko już błyskawicznie - wspomina zawodnik. Wasiluk podpisał już z wicemistrzami Polski umowę do czerwca 2014 roku z opcją przedłużenia o kolejne dwa lata.

O tym, że Śląsk chce wykupić rosłego obrońcę poinformował prezes WKS-u, Piotr Waśniewski. Sam szkoleniowiec wicemistrzów Polski Wasiluka już wcześniej chciał na dłużej zatrzymać w zespole. - Z trenerem rozmawiałem dużo wcześniej. Wiedziałem, że chciał mnie w drużynie. Zadzwonił do mnie prezes i z nim się już dogadywałem. Nie było żadnych problemów, wszystko błyskawicznie się potoczyło - wyjaśnił piłkarz.

Teraz wrocławianie przebywają na obozie przygotowawczym w Spale, gdzie przygotowują się do rundy wiosennej. - Nie liczę, który raz będę w Spale, bo jeszcze za moich czasów w Cracovii było tam sporo wyjazdów i Śląsku Wrocław też jeździmy tam regularnie. Nie liczę już tego, ale to przyjemny ośrodek - taki, gdzie wiadomo po co się jedzie. Miło się tam czas spędza - komentuje zawodnik.

- Prawdopodobnie połowę czasu będziemy spędzać z piłkami, a resztę będziemy trenować w sali. Zawsze tak było i myślę, że tak będzie i tym razem - dodaje.

W zespole Śląska jest spora konkurencja. Na jedną pozycję aspiruje po kilku zawodników. Do samej tylko formacji obronnej dołączył teraz kolejny piłkarz, Patrik Mraz. - Każdy chce grać. To chyba normalne. Nic nowego w tej kwestii nie powiem. Zobaczymy jak to się potoczy. Będzie okres przygotowawczy, będą sparingi. Pewnie się to wtedy wyklaruje i będzie można coś więcej mówić - zaznacza Wasiluk. W Spale piłkarze Śląska trenować będą do 21 stycznia. Tego samego dnia lider T-Mobile Ekstraklasy rozegra pierwszy sparing. Rywalem wicemistrzów Polski będzie pierwszoligowa Termalica Bruk-Bet Nieciecza.

We Wrocławiu wiele mówi się o tym, że Orest Lenczyk namawia do gry w Śląsku Mateusza Klicha, który ma ogromne problemy z występami w Niemczech. Bliskim kolegą Klicha jest właśnie Wasiluk. - Rozmawiam, rozmawiam z nim codziennie. Jakieś tam kwestie są, ale to nie moje sprawy. Nie będę się za zarząd i za trenera wypowiadał. Nie chcę na ten temat nic mówić. Myślę, że jeżeli byłaby szansa, aby mógł grać w Niemczech to lepiej byłoby w Niemczech, ale on chyba jest otwarty na wszystko z tego co wiem - tajemniczo wypowiada się rosły defensor.

Rok 2011 Śląsk zakończył jako lider tabeli, który ma cztery punkty przewagi nad Legią Warszawa. - Nie siedzi mi w głowie to liderowanie. Każdy mecz traktuję tak samo i każde następne spotkanie jest najważniejsze. Co one przyniosą na sam koniec to zobaczymy - podsumował Marek Wasiluk.

Wasiluk ma 24 lata. W barwach wrocławskiego klubu rozegrał czternaście spotkań, w których zdobył jedną bramkę.

Komentarze (7)
avatar
gizm00
13.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wasiluk się sprawdza w Śląsku, a myślałem, że to przeceniane drewno. 
avatar
Pędzel
13.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no tak, kolejny drewniak, ktory ma sprawic, ze Slask bedzie mistrzem. jesli slask bedzie mistrzem to bedzie to najgorszy mistrz wszech czasow! 
avatar
Stefanek
13.01.2012
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Jak sobie przypominam jego grę w Pasach, przecież to było kompletne drewno, aż żal było patrzeć na jego grę, a teraz u Lenczyka jakby nabrał jakiegoś pozytywnego kopa, bo prezentuje się już dob Czytaj całość
avatar
Grek Zorba
13.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ile za niego zapłacili? Zastanawiam się czy to nie jest ten piłkarz, który gra tylko przy jednym trenerze. Nie będzie Lenczyka, nie będzie Wasiluka 
avatar
Sawczenkos
13.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo fajnie, że Wasiluk został, bo on się zawsze przyda. Wiadomo, że będzie na ławce siedział, ale pokazał w meczu z ŁKS-em, że warto go mieć. Ciekawe kogo teraz kupi Śląska, bo myślę, że jes Czytaj całość