Wisła już bezpieczna w Hiszpanii

Z pięciogodzinnym opóźnieniem, ale co najważniejsze bezpiecznie, w piątek wieczorem drużyna Wisły Kraków dotarła do hiszpańskiej Olivy, gdzie do 23 stycznia będzie przygotowywać się do rundy wiosennej.

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Problemy mistrzów Polski z podróżą na Półwysep Iberyjski zaczęły się już na lotnisku w Balicach - ze względu na opady śniegu start ich samolotu opóźnił się o pół godziny. Później w trakcie lotu nad Europą samolot, którym lecieli zawodnicy Białej Gwiazdy wpadł w turbulencje. Doszło do usterki maszyny i z tego powodu pilot musiał wylądować nie w Hiszpanii, a we Włoszech, w Bergamo. Tam drużyna miała przymusowy postój, ponieważ trzeba było czekać na podstawienie nowej maszyny - czytamy w komunikacie krakowskiego klubu, który nie potwierdził, jakoby w samolot z wiślakami na pokładzie uderzył piorun.

Zamiast o 15:30 wylądować w Alicante i udać się autokarem do Olivy, dopiero koło ok. godziny 18 wiślacy wyruszyli z Bergamo i na miejscu zameldowali się tuż przed godziną 22. Mistrzowie Polski już po raz czwarty w ostatnich pięciu latach na miejsce zgrupowania wybrali Olivę, ale pierwszy raz podróżowali tam z takimi problemami.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×