Sędzia znów nie widział karnego dla Barcy, kataloński dziennik wywęszył spisek
W starciu FC Barcelony z Betisem Sevilla przy stanie 2:2 Jefferson Montero sfaulował w polu karnym Andreasa Iniestę. Sędzia jednak nie wskazał na "wapno" tylko ukarał pomocnika Blaugrany żółtą kartką. Kataloński Sport wyliczył, że to kolejny błąd sędziego na niekorzyść aktualnych mistrzów kraju. Dziennikarze przypominają sytuację z zeszłotygodniowych derbów Barcelony, kiedy w końcówce meczu graczom Josepa Guardioli również należał się rzut karny.
- Jedenastka była na pewno, nie wiem jak to sędzia zinterpretował. Na szczęście akcja nie miała większego wpływu na końcowy wynik - przyznał Iniesta. Ostatecznie gospodarze wygrali bowiem 4:2.
Sporna sytuacja:
- Nie było rzutu karnego, ponieważ sędzia go nie widział, ale od kartki będziemy się odwoływać - powiedział ze spokojem Guardiola.
Tymczasem Mundo Deportivo poszło jeszcze dalej. "Klasyfikacja byłaby inna, gdyby sędziowie nie ukradli Barcelonie pięciu punktów i nie podarowali Realowi kolejnych czterech" - można przeczytać w katalońskiej gazecie. Oprócz dwóch punktów straconych z Espanyolem, dziennikarz wymienia dwa nieodgwizdane rzuty karne na Lionelu Messim w zremisowanym starciu z Valencią oraz nieuznaną bramkę w przegranym meczu z Getafe.
Jeśli chodzi o Real to Mundo Deportivo przytacza sytuację z ostatniej kolejki, kiedy przy stanie 1:0 dla Mallorki należał jej się rzut karny, a następnie sędzia niepotrzebnie odgwizdał pozycję spaloną, gdy Victor Casedesus wychodził na czystą pozycję. Z kolei przeciwko Valencii w ostatnich minutach Gonzalo Higuain miał zagrać ręką we własnym polu karnym.
- Karny z Espanyolem, kolejny karny wczoraj... W tym roku sędziowie krzywdzą nas częściej aniżeli nagradzają, co nie zdarzało się w poprzednich latach. Nie chcemy narzekać, po prostu taka jest rzeczywistość - skwitował Xavi Hernandez.
Granero wypożyczony do Liverpoolu?
W ostatni piątek Jose Mourinho zapowiedział, że nikt w styczniu nie odejdzie z Realu Madryt. Agent Estebana Granero wierzy jednak w możliwość wypożyczenia jego klienta, a wśród zainteresowanych wymienia się Liverpool.
- Widzi, że jego możliwości w Madrycie są bardzo ograniczone. Jeśli nie może grać w Realu, to będzie grać w innym zespole - przyznał Teo Lazaro.
El Clasico coraz bliżej! Cristiano nie czuje presji, Pepe nie zagra?
W środę o godzinie 22:00 dojdzie do pierwszego ćwierćfinałowego boju pomiędzy Realem Madryt i FC Barceloną. Wszyscy zastanawiają się nad dyspozycją Cristiano Ronaldo, który po ostatnich Gran Derbi wciąż nie może dojść do siebie.
- Jestem spokojny przed meczami, nie mam żadnej presji. Staram się dalej myśleć pozytywnie. Wolę mierzyć się z Barcą aniżeli z innym rywalem - pewnie zaznaczył Portugalczyk.
- Lubimy grać często przeciwko nim. Świetne ekipy zawsze muszą spotkać się kilka razy w ciągu sezonu. Przygotowujemy się do spotkania i zobaczymy co się wydarzy - przyznał Dani Alves.
- Będziemy jak zwykle odważni w swojej grze, przyjedziemy na Bernabeu z takim samym nastawieniem jak w ostatnich latach. Szczerze mówiąc, lubię grać na tym stadionie - dodał Xavi.
Tymczasem pod znakiem zapytania stanął występ Pepe. Portugalczyk nie uczestniczył w poniedziałkowym treningu z powodu urazu mięśnia w nodze. Trzeci dzień z rzędu w zajęciach brał za to udział Angel di Maria, który powinien być już do dyspozycji Jose Mourinho.
Spekulacje transferowe: Kolejne zakupy Granady i Saragossy, Mariga trafi do Parmy?
Granada sprowadziła już czterech graczy w styczniowym okienku transferowym. Beniaminek wciąż jednak liczy na pozyskanie bramkostrzelnego napastnika. W tym sezonie zaledwie trzech piłkarzy zdobyło dwie bramki i żaden z nich nie jest nominalnym atakującym!
Jeszcze w tym tygodniu dwóch nowych graczy planuje pozyskać prezes ostatniej Saragossy. Do Carlosa Arandy i Tomislava Dujmovicia ma dołączyć Apono z Malagi oraz jeden z defensorów. Faworytem trenera Manolo Jimeneza pozostaje Juan Cala.
Wśród ewentualnych nowych obrońców Aragończyków wymieniano również Alexisa, który jednak zapowiedział, że zamierza pozostać w Sevilli przynajmniej do końca sezonu.
Tymczasem już po pół roku z Realem Sociedad może pożegnać się Mcdonald Mariga. Kenijczyk nie spełnił pokładanych w nim nadziei i jeszcze w tym tygodniu ma zasilić Parmę.
Również najbliższe dni będą kluczowe dla Jesusa Datolo, który nie znajduje się w planach trenera Espanyolu Barcelona. Pomocnikiem interesowały się argentyńskie kluby, jednak w ostatnich godzinach chęć jego sprowadzenia wyrazili włodarze Internacional Porto Alegre.