Jarosław Fojut do Śląska Wrocław trafił przed trzema laty z angielskiego Bolton Wanderers. Wystąpił w 59 meczach klubu z Wrocławia, w których zdobył dwa gole. Z WKS-em wywalczył Puchar Ekstraklasy oraz wicemistrzostwo Polski. W tym sezonie po wyleczeniu kontuzji był podstawowym obrońcą zielono-biało-czerwonych. Zimą, w czasie gry wrocławianie przebywali na obozie w Spale całą Polskę obiegła sensacyjna wiadomość. Oto bowiem Jarosław Fojut, podpisał kontrakt z Celtikiem Glasgow, który ma obowiązywać od lipca. Na razie stoper WKS-u ma jeszcze pół roku ważnego kontraktu z wicemistrzami Polski.
- Jeszcze mam pół roku kontraktu, więc nie zastanawiam się co będzie za sześć miesięcy. W tym momencie się tylko i wyłącznie koncentruję na tym, żeby grać jak najlepiej dla zespołu. Mamy okres przygotowawczy więc każda minuta z drużyną dla piłkarza to jest ważna. Oby jak najwięcej tych sparingów i mam nadzieję, że będziemy dobrze przygotowani do nowego sezonu - mówi sam główny zainteresowany. Jak na Szkoci zbytnio nie kwapią się do wcześniejszego wykupienia zawodnika z zespołu lidera T-Mobile Ekstraklasy. Ten cały czas ćwiczy i trenuje z wrocławianami, a w sobotę wystąpił nawet w sparingu z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. - Nie wiem jak to będzie. Jeszcze jest parę dni okienka transferowego. Na obecną chwilę jestem zawodnikiem Śląska. Mam jeszcze pół roku kontraktu i nie ma takiego tematu, jak moje odejście do Celticu już teraz w styczniu - zaznacza piłkarz.
Jeżeli jednak Fojut zostanie na wiosnę w Śląsku to jaka czeka go przyszłość w drużynie Oresta Lenczyka? Nie jest bowiem wykluczone, że trafi on na ławkę rezerwowych, albo będzie mógł grać jedynie w Młodej Ekstraklasie. - Szczerze to nie musiałem rozmawiać z trenerem. Doszło do takiej rozmowy, choć nie musiała ona mieć miejsca, bo z tego co wcześniejszej słyszałem trener Lenczyk nie należy do osób, które odsyłają zawodników, którzy podpiszą kontrakty do Młodej Ekstraklasy. Tak jest na całym świecie. Zawodnicy, którzy po prostu podpisują wcześniej kontrakt z innym zespołem to wykorzystują prawo, które mamy. Ja mam jeszcze pół roku kontraktu więc trzy lata temu, kiedy go podpisywałem zdawałem sobie z tego sprawę i tyle. Nie ma w ogóle dla mnie problemu, żeby tutaj zostać i przede wszystkim walczyć o najwyższe cele, o mistrzostwo Polski i ewentualną grę w pucharach - twierdzi "Jeff".
Piłkarz Śląska nie ukrywa, że transfer do Szkocji uznaje za bardzo udany. W końcu będzie on piłkarzem uznanego w Europie klubu. - Na pewno jest to spełnienie marzeń aczkolwiek tu w Śląsku również doszliśmy do takiego poziomu, gdzie przychodzi ponad 30 tysięcy kibiców na stadion. Jest bardzo dobra atmosfera - atmosfera wielkich, europejskich meczów. Tu również walczymy o puchary. Sama jednak nazwa Celtic i powiedzmy poziom organizacyjny, sportowy... Sądzę, że to spełnienie marzeń dla wielu, wielu piłkarzy - zaznacza zawodnik. - Na pewno będzie szkoda wyjeżdżać ze względu na to, że mam tu przyjaciół, mam tu osoby, z którymi spędziłem dużo czasu. Zadomowiłem się we Wrocławiu. Uważam jednak, że gra w Celticu to są bramy do jeszcze wyższego futbolu. Nic nie ujmując oczywiście Śląskowi to jeszcze troszeczkę klubowi na pewno brakuje do poziomu Celticu. Śląsk idzie wielkimi, wielkimi krokami do przodu i kto wie, jak będzie w przyszłości - dodaje.
Fojut przez Celtic obserwowany był już w poprzedniej rundzie. - O takich konkretnych propozycjach dowiedziałem się w styczniu. Te negocjacje bardzo szybko doszły do skutku - wyjaśnia. Co ciekawe Śląsk też złożył mu ofertę przedłużenia wygasającego w styczniu kontraktu. - Oficjalnie na papierze kontraktu od Śląska nie dostałem. Oczywiście byliśmy po dwóch spotkaniach, gdzie już dochodziliśmy powiedzmy do wspólnych kwot. Było blisko, ale nie muszę się tłumaczyć dlaczego wybrałem Celtic, bo po prostu zrobiłem to co zrobiłem. Jestem z tego zadowolony - powiedział stoper.
Jeżeli na najbliższe miesiące Jarosław Fojut zostanie we Wrocławiu to przede wszystkich chciałby zdobyć mistrzostwo Polski ze Śląskiem, a także trafić do reprezentacji Polski. - To by był świetny scenariusz. Mam nadzieję, że tak będzie. Oczywiście zrobię wszystko w tym kierunku i my jako zespół też, aby tak było. Jak jednak będzie to się okaże za cztery, pięć miesięcy - skomentował obrońca.
Temat jego transferu był zaskoczeniem dla wielu, także dla jego kolegów z drużyny. - Na pewno byli bardzo zaskoczeni tym bardziej, że duża większość tak naprawdę nie wiedziała o tym. Bardzo cicho te negocjacje tak naprawdę trwały. Byli zaskoczeni, ale gratulowali mi. Byli na pewno zadowoleni - powiedział piłkarz.