- Wrocław jest drugim miastem, które odwiedzam w związku z przygotowaniami do Euro 2012. Tydzień temu byłam w Poznaniu. Głownie podczas tej wizyty skupiam się na tych miejscach, które są istotne i ważne z punktu widzenia organizacji turnieju - powiedziała Joanna Mucha, minister sportu i turystyki.
Joanna Mucha wizytowała między innymi Stadion Miejski, a także nowy terminal lotniczy. - Niedługo oficjalnie przejmę całe zarządzanie turniejem i całą logistykę przygotowań. To dotknięcie na miejscu każdego problemu jest niezwykle istotne. Muszę przyznać, że Wrocław, zgodnie z moimi intuicjami, chyba najmniej problemów sprawi, bo wszystko wskazuje na to, że większość projektów jest albo zakończona, albo bardzo bliska zakończenia. Stadion jest sprawdzony na kilka sposobów. Już było na nim kilka dużych imprez, więc wszystko wskazuje na to, że żadnych problemów nie będziemy tutaj mieli. Sytuacja jest dobra - powiedziała minister sportu i turystyki.
- W tej chwili pracujemy tylko nad kwestią wypracowania dodatkowych procedur. Trochę będziemy mieli jeszcze pracy w związku z tym, że Wrocław ma bardzo dokładnie wypracowane procedury w związku z zarządzaniem kryzysowym natomiast my będziemy musieli w pewien sposób ujednolicić procedury w czterech miastach, które będą gościły turniej i w piątym, którym jest Kraków. To miasto też będzie mocno obciążone organizacyjnie. W związku z tym musimy popracować trochę nad kwestiami różnego typu procedur po to, żeby w każdym miejscu w Polsce pewne zachowania i pewne systemy działały podobnie. To jest jeszcze ta praca, która nas czeka - dodała.
Wrocław został oceniony bardzo pozytywnie. - Na tą chwilę bardzo dobrze oceniam i przygotowania, i atmosferę, która jest wokół nich. Mam nadzieję, że na sam koniec nic złego się nie stanie. Będę trzymała rękę na pulsie, aby nic takiego się nie wydarzyło - powiedziała Joanna Mucha.
- Mamy kilka problemów innych miastach. Nie byłam Gdańsku, więc tam jeszcze nie wiem jak wygląda sytuacja. Wiem tylko z papierów, ale tak jak mówiłam - lepiej zobaczyć to na żywo. Myślę, że teraz największa część tej pracy i tych przygotowań to kwestia opracowania i wypracowania procedur, ich przećwiczenia czyli zorganizowania testów - podkreśliła minister.
Na specjalnej konferencji prasowej w stolicy Dolnego Śląska nie zabrakło także pytań o Stadion Narodowy w Warszawie. - Byłam na Stadionie Narodowym jeszcze w piątek czyli zupełnie niedawno. Płyta nie jest odebrana, ale jest już ona wylana cała i brakuje jej kilku dni do - jak my to nazywamy - dojrzewania. Tak to jest nazywane w języku fachowym. Jeśli chodzi o imprezę otwarcia 29 stycznia to ja jestem absolutnie spokojna i mogę się założyć, że ta impreza się na pewno odbędzie. Impreza będzie, nie jest zagrożona. W tej chwili trwają ostatnie odbiory - powiedziała Joanna Mucha.
- To nie jest tak, że ekipy odbierające dopiero wchodzą na stadion. One tam są już od dawna. Brakuje natomiast takich końcowych elementów, na przykład uprzątnięcia ostatnich części związanych z prowadzonymi pracami. Podpis na odbiorze może być wtedy, kiedy już takiego typu szczegóły będą zakończone. Nie ma zagrożenia, impreza otwarcia na pewno będzie - dodała.
11 lutego na Stadionie Narodowym ma odbyć się mecz pomiędzy Legią Warszawa, a Wisłą Kraków, którego stawką będzie Superpuchar Polski. - Co do meczu 11 lutego w tej chwili gromadzona jest dokumentacja związana z tym spotkaniem. Od strony Stadionu Narodowego jest absolutnie wszystko gotowe i będzie na czas. Tam przewidziana jest specjalnego rodzaju murawa. Taka, którą układa się przez około dwie doby. W harmonogramie wygląda to absolutnie w taki sposób, że Stadion Narodowy będzie gotowy, będzie przygotowany. Jeśli miałabym mieć jakieś obawy to bardziej ze strony organizatora czyli Ekstraklasy, która musi zapewnić bezpieczeństwo na tym meczu. To są jedyne obawy, które mogę mieć w związku z tym spotkaniem. Od strony Stadionu Narodowego wszystko będzie gotowe - powiedziała Joanna Mucha.