- Podjęliśmy taką decyzję, bo w tutejszej lidze można mieć tylko trzech profesjonalnych zagranicznych graczy. A mnie bardziej potrzebny był rozgrywający. Smolarek jest zaś raczej napastnikiem. A my chcemy mieć po jednym zawodowcu w każdej formacji, obronie, drugiej linii i ataku. W ataku mamy już zawodnika - powiedział Alain Perrin na łamach Przeglądu Sportowego.
Co ciekawe, w piątek media (w tym również nasz portal), sugerując się innymi stronami, podały informację, że Smolarek zdobył czwartego gola w lidze katarskiej. To nie mogło być prawdą, bo "Ebiego" nie było już wtedy w klubie, a z jego numerem "11" grał Brazylijczyk Madson i zapewne to on strzelił gola.
Kariera Smolarka znów stanęła w martwym punkcie. Jak na razie nie wiadomo, gdzie zagra 31-latek.
Źródło: Przegląd Sportowy.