Kwestia mistrzostwa rozstrzygnięta?
Po sobotnim remisie Villarrealu z FC Barceloną piłkarze Realu Madryt mają już siedem oczek przewagi nad wiceliderem. W całej historii Primera Division tylko raz taka strata została zniwelowana. W sezonie 2003/2004 Valencia odrobiła 8 oczek przewagi do Królewskich i sięgnęła po mistrzostwo. Tymczasem ostatnia taka różnica między Realem Madryt i FC Barceloną miała miejsce w sezonie 2007/2008.
Jose Mourinho zawsze powtarzał, że drugi rok pracy w klubie jest jego najlepszym. Sprawdza to się również na Santiago Bernabeu. Podczas swojej kariery Portugalczyk w kwestii tytułu zmarnował jedynie przewagę dwóch punktów. W sezonie 2006/2007 Manchester United zdołał bowiem dogonić jego Chelsea Londyn.
Wciąż szans na mistrzostwo nie wyklucza Josep Guardiola. - Wiadomo, że pięć punktów straty jest lepsze od siedmiu, ale my zagraliśmy świetny mecz. Prowadziliśmy grę i potrzebowaliśmy jedynie szczęścia przy sytuacjach podbramkowych. Wciąż pozostało 18 meczów, jest wiele oczek i wciąż chcę z nimi walczyć tak jak walczyliśmy do tej pory.
- Nie mamy takiego bilansu jak przed rokiem. Teraz to nas kosztuje więcej. Każda ekipa jest zmotywowana przeciwko Barcelonie i mecze są trudniejsze. Nic nie jest stracone. Będziemy walczyć do końca. To wielka przewaga, ale widziałem wyjścia z trudniejszych sytuacji - dodał Daniel Alves.
- Dopiero rozpoczęła się druga runda, jeszcze dużo czasu. Jest wiele punktów do zdobycia - wtórował Lionel Messi.
Messi obwinia sędziów, wyjazdy zmorą Barcelony
Argentyńczyk niezwykle rzadko mówi o pracy arbitrów, jednak po sobotnim bezbramkowym remisie z Villarreal przyznał: - Czasami są wyniośli i grożą, że pokażą kartkę. To nie pierwszy piłkarz Blaugrany, który w tym sezonie odniósł się negatywnie wobec sędziów. Tymczasem w sobotę to piłkarze Villarreal mogli poczuć się skrzywdzeni, gdyż należał im się rzut karny za podcięcie Borjy Valero przez Sergio Busquetsa (sytuacja w poniższym skrócie od 2:48).
Prawdziwą przeszkodą dla Blaugrany są wyjazdy. Na 45 zdobytych punktów jedynie po 17 sięgnęli na obcych boiskach. W tym sezonie przegrali na stadionie Getafe i zremisowali z Realem Sociedad, Valencią, Athletic Bilbao, Espanyolem oraz Villarreal. Na Camp Nou jedynie Sevilla zdołała im urwać dwa punkty. Podopieczni Josepa Guardioli na wyjazdach mają szczególne problemy ze zdobywaniem bramek - trafili jedynie 16-krotnie! Znacznie lepiej wyglądają pod tym względem statystyki Realu - 25 oczek i 29 goli.
Urazy na Santiago Bernabeu
Sobotnie starcie przeciwko Saragossie z drobnymi kontuzjami mięśni zakończyli Xabi Alonso i Marcelo. Pierwszy z nich musiał zejść z boiska po godzinie gry i były to jego pierwsze ligowe minuty spędzonego poza boiskiem w tym sezonie. Z kolei Brazylijczyk dotrwał do ostatniego gwizdka. Długość ich absencji będzie znana dopiero po dokładnych badaniach.
Dwa miesiące przerwy Tamudo
W sobotę Rayo Vallecano straciło nie tylko komplet oczek, ale i jednego z najlepszych graczy, Raula Tamudo. Napastnik w 24. minucie zderzył się z piłkarzem Athletic Bilbao i doznał złamania kości promieniowej w prawej ręce. 35-latek przejdzie w niedzielę operację i do pełnej sprawności powinien powrócić za dwa miesiące.
Wideo z meczów Realu Madryt i FC Barcelony
Real Madryt - Real Saragossa 3:1 (1:1)
0:1 - Lafita 11'
1:1 - Kaka 31'
2:1 - Ronaldo 49'
3:1 - Oezil 56'
Wszystkie bramki:
Villarreal - FC Barcelona 0:0
Skrót spotkania:
Edinho i Nano odchodzą ze swoich klubów
Na półroczne wypożyczenie do Academica Coimbra trafił Edinho. Napastnik nie znajdował się w planach trenera Malagi i w tym sezonie w lidze nie zagrał ani minuty. Manuel Pellegrini dał mu jedynie szansę pokazania się w Pucharze Króla. Portugalczycy po sezonie będą mogli skorzystać z opcji pierwokupu zawodnika.
Z kolei doświadczony defensor Levante, Nani, przeniesie się aż do Chin! 32-latek zagrał w 18. meczach tego sezonu, ale zespół Shaanxi Zhongjian Chanda, według nieoficjalnych doniesień, zdecydował się zapłacić blisko milion euro za piłkarza, z którym podpisze 3-letni kontrakt.
Czarny dzień golkipera Mallorki
W sobotę olbrzymiego pecha miał Dudu Aouate. Izraelski golkiper najpierw wypuścił piłkę z rąk, z czego skwapliwie skorzystał Wladimir Weiss z Espanyolu Barcelona, a następnie wyleciał z boiska za faul, którego nie było! Ostatecznie Los Pericos wygrali 1:0 z Realem Mallorca.
Espanyol Barcelona - Real Mallorca 1:0 (1:0)
1:0 - Weiss 18'
Skrót meczu:
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)