Bundesliga: Koszmarny debiut Borysiuka - wyleciał z boiska po faulu na Peszce!

Ariel Borysiuk jak Artur Sobiech! 20-latek w debiucie w Bundeslidze został ukarany czerwoną kartką, osłabiając swój zespół, który w meczu o "6 punktów" ostatecznie przegrał z FC Koeln. 70 minut rozegrał Sławomir Peszko, a 12 Jakub Świerczok.

Ariel Borysiuk rozpoczął mecz z Koeln w podstawowej jedenastce. Tuż przed wejściem na murawę przywitał się ze Sławomirem Peszką oraz Jakubem Świerczokiem, który tym razem usiadł tylko na ławce rezerwowych. Początek w wykonaniu byłego gracza Legii był przeciętny. 20-latek niczym się nie wyróżniał w środku pola. Groźniej atakowali goście, choć wśród nich zabrakło kontuzjowanego Lucasa Podolskiego - w polu karnym dogodną okazję zmarnował "Peszkin", a Kevin McKenna trafił w słupek.

W 35. minucie Borysiuk sfaulował szarżującego Mato Jajalo i słusznie ujrzał "żółtko". 5 minut później polski pomocnik wpadł na Peszkę, który upadł dość teatralnie. Mimo długich protestów piłkarzy FCK i kibiców na Fritz-Walter Stadion Wolfgang Stark pokazał Borysiukowi drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę!

Po przerwie katastrofalną pomyłkę popełnił sędzia liniowy, który odgwizdał spalonego przy golu Milivoje Novakovicia, choć jeden z graczy K'lautern stał dobre 3 metry bliżej własnej bramki niż Słoweniec! Sprawiedliwości stało się zadość, gdy w 72. minucie Odise Roshi wykorzystał głową centrę z kornera Christiana Clemensa. Strzelec gola kilkadziesiąt sekund wcześniej zmienił Peszkę.

12 minut przed końcem Marco Kurz posłał do boju jako "ostatnią deskę ratunku" Świerczoka. Polak sporo biegał z przodu, ale gospodarze, stawiając wszystko na jedną kartę, byli narażeni na kontrataki. Po jednym z nich Mikael Ishak o mały włos nie podwyższył na 2:0. Ostatecznie więcej goli nie padło. Zespół Stale Solbakkena awansował na 9. miejsce w tabeli. Kaiserslautern wciąż jest zaledwie 16.

Kibice we Fryburgu Bryzgowijskim zobaczyli ciekawe spotkanie. Klasę pokazał Claudio Pizarro, który 14. i 15. gola w sezonie. Trzeba dodać, że pierwsza bramka padła po fatalnej jakości interwencji Olivera Baumanna. Gospodarze grali z ogromną ambicją i byli stroną przeważającą. Przy odrobinie szczęścia mogli w końcówce zadać bremeńczykom decydujący cios. Po raz pierwszy po powrocie do zdrowia w meczowej "18" znalazł się Sebastian Boenisch. Polski obrońca nie dostał jednak szansy od Thomasa Schaafa. Przez 90 minut na lewej defensywie występował 18-letni Florian Hartherz.

TABELA BUNDESLIGI

FC Kaiserslautern - FC Koeln 0:1 (0:0)
0:1 - Roshi 72'

Czerwona kartka: Borysiuk /40' za drugą żółtą/ (Kaiserslautern).

SC Freiburg - Werder Brema 2:2 (1:1)

0:1 - Pizarro 29'
1:1 - Makiadi 32'
1:2 - Pizarro 47'
2:2 - Schmid 70'

Komentarze (27)
avatar
Jose Mourinho
6.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakiś ekspert mówił, że tak będzie. Ale nie pamiętam dokładnie, który. Jeszcze z raz tak dostanie to się nauczy jak mu kontrakt obetną. Za dużo szumu było o nim i dlatego nie wytrzymał ciśnieni Czytaj całość
avatar
apito
6.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Joker" ma rację. Z takie faule nie daje się kartek. Mecz bez walki kopanina jak w 3 lidze. Ale swoją drogą Kiserslautern to strasznie słaba drużyna. Ariel jest za dobrym piłkarzem żeby sobie Czytaj całość
avatar
hub-tf
6.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
tak więc się kończy kariera polskiego "talentu" w bundeslidze 
avatar
wuja
6.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i co takiego się stało? Zgrał ambitnie. A że dostał 2 x żółte? Życieeeee! I tak zagra za tydzień w podstawie, bo to są 2 x żółte, a nie czerwona, prawda? 
avatar
joker
6.02.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co wy gadacie typowy niemiecki sędzia który chciał pokazać "polaczkowi" miejsce w szeregu. Tej drugiej żółtej kartki nie powinno być nawet jakby Borysiuk miał na koncie czyste konto.