Maciej Mielcarz: Lubię grać w polu, bo jest to sama przyjemność

Zawodnicy Widzewa Łódź wrócili w piątek z Tunezji, gdzie przez dwa tygodnie przygotowywali się do rundy wiosennej T-Mobile Ekstraklasy. Po powrocie dostali dwa dni wolnego, choć nie wszyscy spędzili ten czas na odpoczynku.

Co poniektórzy, tak jak np. Maciej Mielcarz, wzięli udział w halowym turnieju zorganizowanym przez kibiców. Jak się okazało, to właśnie golkiper Widzewa był gwiazdą turnieju. W meczu pokazowym, w którym wzięli udział zawodnicy z al. Piłsudskiego, bramkarz czerwono-biało-czerwonych popisał się zdobyciem hat-tricka. - To jest zabawa. W takich turniejach, czy grach sparingowych po sezonie, lubię grać w polu, bo jest to sama przyjemność - powiedział z uśmiechem na twarzy Mielcarz.

Jesienią napastnicy Widzewa mieli problem ze skutecznością i niezbyt często rozpieszczali swoich sympatyków zdobywanymi golami. Czy w zdobywaniu goli może wyręczyć ich bramkarz Widzewa? - Nie, nie (śmiech). Jest już chyba trochę za późno, aby zmieniać mi pozycję - mówi.

Jak zawodnik ocenia obóz przygotowawczy w Tunezji? - Tak jak w każdym okresie przygotowawczym, ciężko trenowaliśmy i powinniśmy być dobrze przygotowani do ligi.

Podczas pobytu w afrykańskim kraju, zawodnicy z Łodzi rozegrali cztery mecze sparingowe. Jednak rezultaty osiągnięte w nich nie napawają optymizmem. - Na pewno wyniki nie były dobre, ale to jest taki okres, że gra się różnymi składami, próbuje różnych wariantów i szuka najlepszego ustawienia. Wyniki są ważne, ale nie w sparingach. Mam nadzieję, że naszą dobrą grą wywalczymy dobre wyniki w lidze - mówi zawodnik.

Jak dotąd, Widzew dokonał jednego zimowego wzmocnienia. Jest nim przyjście Marcina Kaczmarka, który trafił do Widzewa po rozwiązaniu kontraktu z ŁKS-em Łódź. - Kaka jest bardzo doświadczonym zawodnikiem. Grałem z nim w jednej drużynie i wiem jaka jest jego wartość. Jest to spore wzmocnienie naszego zespołu - ocenia golkiper.

Czy 32-latek wiosną, podobnie jak jesienią, będzie pełnił rolę kapitana? - Na dzień dzisiejszy to ja pełniłem rolę kapitana, a przed kontuzją był nim Łukasz Broź. Jeżeli wciąż miałbym pełnić tą rolę, to nie widzę żadnych problemów - kończy.

Źródło artykułu: