Łukasz Surma: Dobry terminarz mieliśmy na jesień

Kapitan Lechii Gdańsk, Łukasz Surma nie jest zadowolony z tego, co jego zespół pokazał w meczu sparingowym z Zawiszą Bydgoszcz. Doświadczony piłkarz przekonuje, że w Turcji gra biało-zielonych wyglądała zupełnie inaczej.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Łukasz Surma ma świadomość, że gra Lechii Gdańsk wyglądała nie najlepiej w sparingu z Zawiszą Bydgoszcz. - W Turcji graliśmy inaczej. Na ostatnim sparingu na zgrupowaniu przypominaliśmy starą Lechię i bardzo dobrze to wyglądało. Jednak zmiana nawierzchni, temperatury i przyjazd do Polski pociągnęły nas w dół. Dobrze, że ten sparing się jednak odbył, bo musimy przestawić się na te warunki. Budowaliśmy formę na całą rundę i mam nadzieję, że to pokażemy. Jak będzie to jednak wyglądało tak, jak spotkanie kontrolne z Zawiszą, to będziemy mieli kłopoty - powiedział mający świadomość powagi sytuacji kapitan biało-zielonych.

Przez 60 minut trener Paweł Janas trzymał na boisku tych samych zawodników. Czy to oznacza, że to jest podstawowa jedenastka, która może zagrać z Cracovią? - Druga jedenastka weszła i zwyciężyła 1:0. Najważniejsze jest to, aby nie było tylu kontuzji ile było w ubiegłym roku. Wtedy jest większa konkurencja, rywalizacja i większe pole manewru. Wszyscy są zdrowi i to cieszy - zauważył Surma, który wypowiedział się też odnośnie kilku spornych sytuacji, podczas których prawie w ruch poszły pięści. - Jeśli wywiera się presję na sędziego w sparingu, jak zawodnicy Zawiszy to na pewno na to nie pozwolimy - powiedział krótko.

Gdańszczanie mają trudny początek ligi. Najpierw jadą na mecze wyjazdowe z Cracovią oraz ŁKS-em Łódź, następnie grają u siebie z Wisłą Kraków i na wyjeździe w Zabrzu. - Mieliśmy 17 meczów i dobry terminarz na jesień, to teraz mamy ciężki terminarz na wiosnę. Wiadomo, że przegrywając mecz z Jagiellonią zagrzebaliśmy się w ciężką sytuację - stwierdził Surma. Duże znaczenie może mieć dyspozycja strzelecka piłkarzy biało-zielonych. - Treningów strzeleckich mieliśmy od groma. Żeby jednak strzelać, trzeba być pod polem karnym - dodał doświadczony pomocnik.

Piotr Wiśniewski stwierdził, że był to najtrudniejszy okres przygotowawczy w jego karierze. - Ja nie pamiętam, żeby on przetrenował cały okres przygotowawczy - zaśmiał się Łukasz Surma. - Oby utrzymał się jak najdłużej w tej formie, którą ma. Ja trenowałem z wieloma trenerami, przeżyłem i cięższe i słabsze przygotowania i mam inne zdanie niż Piotrek. Może to wynika z tego, że obozów przepracowałem troszeczkę więcej. Kluczem będzie brak kontuzji Sparingi wyglądały różnie i ciężko było określić na jakim jesteśmy etapie, czy to starczy na całą rundę. Odpowiedzi na to będzie można udzielić przez całą rundę - zakończył piłkarz biało-zielonych.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×