Kibice Śląska i Ruchu razem obok siebie - zadymy nie było

Śląsk Wrocław w tej rundzie swoje mecze będzie rozgrywał bez zorganizowanych grup kibiców gości. W sobotę wicemistrzowie Polski zmierzyli się z Ruchem Chorzów i... fani Niebieskich na trybunach siedzieli tuż obok kibiców WKS-u.

- Żałujemy, że kibice gości nie będą mogli brać udziału w wiosennych meczach. To właśnie kibice nadają wyjątkowości tej dyscyplinie sportu. W tej sprawie należało jednak wybrać mniejsze zło, a niestety w tym momencie okolice stadionu nie są gotowe do przyjmowania sympatyków drużyn przyjezdnych. Bezpieczeństwo było absolutnym priorytetem - mówił niedawno prezes Śląska Wrocław, Piotr Waśniewski.

Komisja Licencyjna postanowiła, że z powodu prac budowlanych toczących się w okolicy Stadionu Miejskiego w wiosennych meczach nie będą mogli brać udziału kibice przyjezdni. Czyżby?

W sobotę Śląsk Wrocław na Stadionie Miejskim podejmował Ruch Chorzów. Kiedyś Niebiescy wpuścili wrocławian na swoje sektory w Chorzowie, gdy ogółem panował zakaz dla kibiców przyjezdnych. Teraz wrocławianie zrewanżowali się chorzowianom.

Kibice Ruchu (ubrani na czarno) obok fanów WKS-u
Kibice Ruchu (ubrani na czarno) obok fanów WKS-u

Obydwie grupy kibiców, które przecież za sobą nie przepadają, siedziały tuż obok siebie. Przez cały mecz nie doszło pomiędzy nimi do żadnej, nawet słownej utarczki. Fani zarówno Śląska, jak i Ruchu, dopingowali swoich ulubieńców, nikt nie zrywał flag rywala, nie wyzywał się.

Kibice Śląska, jak i Ruchu, pokazali więc, że na trybunach może być spokojnie nawet wtedy, gdy nie oddziela się ich klatkami czy sektorami buforowymi. We Wrocławiu, na oko, zameldowało się około 250 fanów Niebieskich.

Kibice Ruchu na Stadionie Miejskim we Wrocławiu
Kibice Ruchu na Stadionie Miejskim we Wrocławiu
Źródło artykułu: