Marcin Kikut jest jednym z pięciu piłkarzy Kolejorza, który latem mógłby odejść z klubu za darmo z powodu kończącej się umowy. Wiadomo, że "Kiki" wyrażał zainteresowanie zmianą barw klubowych. Kilka tygodni temu oblał testy w FC Nantes i kontynuował negocjacje z Lechem, ale zaznaczył jednak, że w przypadku pojawienia się ciekawej oferty byłby skłonny zmienić klub.
Czy za interesującą ofertę można uznać przenosiny do Jagiellonii? - Nikt z Białegostoku się ze mną jeszcze nie kontaktował. Nie sądzę, by Lech mnie tak po prostu puścił. Gdyby rzeczywiście pojawiła się taka oferta, to może nawet bym się na nią skusił - mówi na łamach Przeglądu Sportowego Marcin Kikut.
Jagiellonia byłaby zainteresowana sprowadzeniem Kikuta jeszcze zimą, ale Lech z pewnością nie chciałby się pozbywać prawego obrońcy, gdyż po odejściu Marciano Brumy został już tylko Grzegorz Wojtkowiak i młody Tomasz Kędziora.
Wcześniej białostoczanie pozyskali byłego lechitę Tomasza Bandrowskiego i wypytywali również o Dimitrije Injac. Teraz zagięli parol na Marcina Kikuta. Czy do transferu dojdzie powinny pokazać najbliższe dni.
Źródło: Przegląd Sportowy