Sebastian Mila: Grę w piłkę zostawmy Hiszpanom

Kiedyś błyszczał formą w barwach Groclinu, później zaliczył nie do końca udane epizody w Austrii Wiedeń i Valerendze Oslo, by wrócić do kraju i odbudować się w barwach ŁKS Łódź. Sebastian Mila, bo o nim mowa, uważa, że polskim zespołom jest bardzo trudno odgrywać czołowe role w europejskich pucharach, ponieważ rodzime kluby nie posiadają w swoich składach zbyt wielu dobrych zawodników - czytamy na łamach Gazety Wyborczej.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

- Przestańmy się oszukiwać. Gdybyśmy byli wybitni, płacono by za nas 10-20 milionów euro, a nie 2 czy 3. Polskie kluby nie kupują piłkarzy powyżej miliona euro. U rywali, nawet tych z rund wstępnych, są zawodnicy warci więcej - powiedział Mila w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

Nowy nabytek Śląska Wrocław dodał ponadto: - W pewnym momencie chyba za bardzo uwierzyliśmy, że jesteśmy nieźli technicznie i możemy utrzymać się przy piłce tak długo jak Barcelona. Odeszliśmy od tego w czym byliśmy mocni - przygotowanie fizyczne i kontratak. Za bardzo postanowiliśmy być piłkarzami. Grę w piłkę zostawmy Hiszpanom.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×