Piątek w Serie A: Już w sobotę mecz o scudetto: Milan podejmie Juventus!

W sobotę o 20.45 AC Milan zmierzy się z Juventusem Turyn w spotkaniu 25. kolejki Serie A. Faworyta pojedynku, który zdaniem wielu zadecyduje o tym, kto zostanie mistrzem Włoch, wskazać niezwykle trudno. Co mówią trenerzy i piłkarzy obu drużyn?

Nie ma wątpliwości, że w sezonie 2011/2012 mistrzem zostanie albo AC Milan, albo Juventus Turyn. Pozostałe drużyny grają bowiem w kratkę i, jak się wydaje, nie są w stanie zanotować serii zwycięstw. - Nie wiem, czy to spotkanie zaważy na losach scudetto. Nie ulega jednak wątpliwości, że może mieć kluczowe znaczenie - przekonuje Massimiliano Allegri. - Nie mam nic przeciwko temu, byśmy zagrali brzydko, ale wygrali - zapowiada szkoleniowiec Rossonerich.

Allegri nie będzie mógł skorzystać z usług: Antonio Cassano, Gennaro Gattuso, Marco Amelii, Clarence'a Seedorfa, Kevina-Prince'a Boatenga oraz Alberto Aquileniego i przede wszystkim zawieszonego za czerwoną kartkę Zlatana Ibrahimovicia. Apelacja Milanu w sprawie Szweda została odrzucona. - Absencja Ibry nie zmienia naszych celów - chcemy wygrać! - przekonuje trener. - Kiedy nie ma Ibrahimovicia, gramy zupełnie inaczej. On jest wielkim zawodnikiem, ale poradzimy sobie pod jego nieobecność - zapewnia Robinho.

Języczkiem u wagi może okazać się postawa Andrei Pirlo. Legenda Milanu od początku obecnego sezonu bryluje w Juventusie. - Marzę o zwycięstwie 2:0 po trafieniach Pirlo. Poza ogromnymi umiejętnościami na boisku, ma doświadczenie i charyzmę - chwali 32-latka dyrektor sportowy Beppe Marotta. - Brak Ibrahimovicia nie robi nam różnicy, bo Milan jest silny i z nim, i bez niego - dodaje. Szkoleniowiec Antonio Conte ma kłopot bogactwa w ataku. Włoskie media typują do pierwszej jedenastki Mirko Vucinicia i Alessandro Matriego, ale równie dobrze zagrać mogą Marco Borriello z Fabio Quagliarellą.

W rundzie jesiennej na Juventus Stadium triumfowali gospodarze po golach Claudio Marchisio w 87. i 90. minucie. Obie drużyny rywalizują również w półfinale Coppa Italia - w lutym Bianconeri zwyciężyli w Mediolanie 2:1, a dwukrotnie do siatki trafił Martin Caceres. W historii pojedynków Starej Damy z czarno-czerwonymi górą są ci pierwsi (74 zwycięstwa Juve przy 65 Milanu), ale na San Siro więcej razy wygrywali gospodarze. Biorąc pod uwagę formę obu zespołów w tym sezonie (Juventus jeszcze ani razu nie przegrał, a Milan rozgromił 4:0 Arsenal), pojedynek zapowiada się fascynująco!

Prawdopodobne składy:

Milan: Abbiati - Abate, Nesta, Thiago Silva, Mesbah - Nocerino, van Bommel, Muntari - Emanuelson - Pato, Robinho.

Rezerwowi: Amelia, Zambrotta, Mexes, Antonini, Ambrosini, Lopez, El Shaarawy.

Juventus: Buffon - Barzagli, Bonucci, Chiellini - Lichtsteiner, Vidal, Pirlo, Marchisio, Pepe - Matri, Vucinić.

Rezerwowi: Storari, Caceres, Estigarribia, De Ceglie, Del Piero, Borriello, Quagliarella.

Moratti nie wyrzuci Ranieriego

Nie szykuje się zwolnienie Claudio Ranieriego. Massimo Moratti nadal ufa włoskiemu szkoleniowcowi. - Spróbujmy dalej z nim współpracować i zobaczymy, co z tego wyniknie. Znaleźliśmy się w trudnym momencie, ale musimy jakoś sobie z tym poradzić - stwierdził prezydent Interu. Ochoty na zastąpienie Ranieriego nie ma Luis Figo. - Każdy ma swoje zadania i niech tak pozostanie. Ranieri powinien być nadal trenerem - powiedział Portugalczyk.

Kłopoty kadrowe Interu

W pojedynku z Olympique Marsylia groźnej kontuzji doznał Maicon. Po szczegółowych badaniach okazało się, że Brazylijczyk na szczęście nie zerwał więzadeł krzyżowych w kolanie i jego przerwa potrwa tylko trzy tygodnie. To kolejny cios wymierzony w klub z San Siro.

Jaka przyszłość Rejy? Lippi nie obejmie Lazio
Edy Reja

zapewnił, że jego decyzja o rezygnacji ze stanowiska trenera Lazio jest nieodwołalna. Władze klubu nie zamierzają jednak pozbywać się szkoleniowca. - Uważam że Reja powinien zostać. Wszystkie dyskusje na temat kandydatów na nowego trenera to czyste spekulacje. Zamierzamy odbyć spotkanie z Reją i z nim porozmawiać - oświadczył dyrektor sportowy Igli Tare.

Media informowały, że Reję może zastąpić słynny Marcelo Lippi. Były selekcjoner Azzurrich stanowczo jednak temu zaprzeczył. - Nie mam zamiaru pracować z żadnym włoskim klubem. Mam nadzieję na pracę z reprezentacją. Poza tym nie odebrałem żadnego telefonu od prezydenta Lazio Claudio Lotito - powiedział 63-latek.

Źródło artykułu: