Snajper Górnika zagra w Bełchatowie

Wyjaśniła się sytuacja Prejuce'a Nakoulmy, który dostał powołanie na mecz reprezentacji Burkina Faso z Maroko. Najskuteczniejszy strzelec Górnika miał wyjechać do Afryki kosztem meczu z PGE GKS Bełchatów, ale ostatecznie nie musi dokonywać wyboru.

Sytuacja, w której znalazł się Prejuce Nakoulma wydawała się być patowa. Najskuteczniejszy strzelec Górnika otrzymał powołanie na mecz reprezentacji Burkina Faso z Maroko. Wyjazd do Afryki byłby równoznaczny z tym, że trener Adam Nawałka nie mógłby skorzystać z usług swojego czołowego gracza w meczu ligowym z PGE GKS Bełchatów.

Zawodnik, walczący w Zabrzu o transfer do klubu z Bundesligi bądź Ligue 1 musiałby wybierać, pomiędzy występem w meczu ligowym, a meczem kadry. Przepisy obligują go bowiem do stawienia się na zgrupowaniu reprezentacji dwa dni przed meczem, czyli w poniedziałek. Tego samego dnia wieczorem miało dojść do meczu w Bełchatowie.

Z sytuacji jak się wydawało patowej działaczom klubu z Roosevelta udało się jednak znaleźć wyjście. Doszło do porozumienia między Górnikiem a federacją Burkina Faso, na mocy którego "Prezes" będzie mógł dotrzeć na miejsce z jednodniowym opóźnieniem. - Zaraz po meczu w Bełchatowie wsiądę do samochodu i udam się na lotnisko, skąd z przesiadką polecę na mecz reprezentacji - wyjaśnia w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Nakoulma.

Rozwiązanie to nie powinno nikogo dziwić. Wszak jest procederem często stosowanym przez kadrowiczów Franciszka Smudy, którzy grając mecz ligowy na zgrupowanie dojeżdżają z pewnym opóźnieniem. Najczęściej ma to miejsce, gdy w grę wchodzą piłkarze z klubów zagranicznych.

Podobnie rozwiązany został problem Michała Jonczyka, który otrzymał powołanie do młodzieżowej reprezentacji Polski na mecz z Bułgarią w Sofii. Dla 20-letniego występ przeciwko Brunatnym będzie meczem szczególnym, gdyż w latach 2005-08 występował on w zespołach juniorskich bechłatowskiego klubu. Szansy z prawdziwego zdarzenia nigdy się jednak nie doczekał.

Co ciekawe, jeszcze w czwartek występ Nakoulmy w którymkolwiek spotkaniu wydawał się być niezwykle wątpliwy. Czarnoskóry napastnik narzekał bowiem na ból mięśnia czworogłowego, który w meczu z Legią Warszawa stabilizowany był specjalnym plastrem. Po piątkowych badaniach okazało się, że uraz mięśnia nie jest niczym poważnym, stąd podobne rozwiązanie zostanie zastosowane w najbliższych grach.

Dla Górnika Nakoulma jest zawodnikiem bezcennym. W tym sezonie 24-latek rozegrał dla zabrzańskiego zespołu 14. spotkań ligowych, w których strzelił siedem bramek. Działacze śląskiego klubu prowadzą obecnie rozmowy z Bogdanką Łęczna, z której napastnik jest do Zabrza wypożyczony.

Kwota transferu ma opiewać na milion złotych. Kilkukrotnie większą sumę 14-krotni mistrzowie Polski mają uzyskać za sprzedaż zawodnika latem do któregoś z klubów zachodnich.

Komentarze (0)