Poniedziałek w Premier League: Wielkie transfery w Liverpoolu, pewny Szczęsny

Liverpool podczas letniego okienka transferowego może szaleć. Zdaniem The Reds wielu zawodników chce występować na Anfield. Natomiast Wojciech Szczęsny jest przekonany, że Robin van Persie zostanie w Arsenalu na kolejny sezon. Tymczasem menedżer Chelsea Londyn Andre Villas-Boas przyznał, że nie chce, żeby Frank Lampard opuszczał Stamford Bridge.

Wielkie transfery w Liverpoolu!

Damien Comolli, dyrektor sportowy Liverpoolu, oświadczył, że wielcy piłkarze chcieliby dołączyć do The Reds podczas letniego okienka transferowego.

- Wiemy, że wielu czołowych zawodników chciałoby grać u nas, ponieważ wierzą w nasz projekt. Każdy w Europie wie, że Liverpool to klub, który stara się coś zrobić. Wracamy do europejskich pucharów i oczywiście chcemy zdobyć trofeum. To same pozytywne rzeczy - powiedział Damien Comolli. Liverpool po sześciu latach przerwy znów mógł cieszyć się z pucharu - wygrał Puchar Ligi Angielskiej, pokonując w finale Cardiff City po serii rzutów karnych.

Wojciech Szczęsny przekonany, że van Persie zostanie

Bramkarz Arsenalu Londyn Wojciech Szczęsny powiedział, że jest przekonany, iż Robin van Persie nadal będzie grał na Emirates Stadium w sezonie 2012/2013. Holender w dużej mierze swoją decyzję uzależnia od tego czy Kanonierzy zakwalifikują się do Ligi Mistrzów czy też nie.

- Naprawdę o tym nie rozmawiamy, bo to nie nasz interes. Chcemy po prostu, żeby został w klubie. To jest nasz kapitan oraz lider zespołu. Cieszymy się, że jest z nami. Osobiście jestem przekonany, że zostanie w Arsenalu - powiedział Wojciech Szczęsny.

Villas-Boas nie chce, żeby Lampard odchodził

Menedżer Chelsea Londyn Andre Villas-Boas przyznał, że nie chce, żeby Frank Lampard opuszczał Stamford Bridge. W mediach od wielu miesięcy aż huczy od plotek na temat 33-letniego pomocnika.

Portugalczyk zapytany czy jest w stu procentach przekonany, że Lampard zostanie, odparł: - Chciałbym, żeby tak było. Na to wszystko składa się jednak kilka rzeczy: czy ja go chcę, czy on chce zostać i czy klub tego chce - powiedział Villas-Boas.

Spore przychody finansowe Arsenalu

Arsenal Londyn znów może pochwalić się świetnymi wynikami finansowymi. W dobie kiedy niemal wszystkie kluby w Premier League notują straty, Kanonierzy chwalą się dodatnim wynikiem.

W ciągu sześciu miesięcy (do listopada 2011 roku) Arsenal zanotował zysk w wysokości 49,5 miliona funtów. W tym samym okresie, ale rok wcześniej, zaliczył stratę 6,1 mln funtów. Na tak dobry wynik złożyły się sprzedaże Cesca Fabregasa oraz Samira Nasriego
Walker nie zagra przeciwko Holandii

Obrońca Tottenhamu Hotspur Kyle Walker nie zagra przeciwko reprezentacji Holandii. Powodem absencji tego piłkarza jest kontuzja, której doznał w meczu z Arsenalem Londyn.

Chociaż Walker wytrwał na boisku do ostatniego gwizdka sędziego, to jednak okazało się, że uraz wykluczył go z występu w środowym spotkaniu. Stuart Pearce ma duży wybór prawych obrońców i może postawić na: Micaha Richardsa, Glena Johnsona, Phila Jonesa bądź Chrisa Smallinga.

Steven Gerrard zachwycony zdobyciem pucharu

Po sześciu latach przerwy Liverpool znów sięgnął po puchar. Wygrał Carling Cup, a zachwycony tym sukcesem jest Steven Gerrard.

Byłoby naprawdę głupio, gdybyśmy zadowolili się tylko tym pucharem. Potrzebujemy czegoś więcej, nie spoczniemy na laurach - powiedział Gerrard. Tymczasem decydujący okazał się rzut karny, którego nie wykorzystał kuzyn reprezentanta Anglii Anthony Gerrard. - Oczywiście cieszę się ze zdobycia tego pucharu dla naszych kibiców, ale współczuję Anthony'emu - dodał.

Były pomocnik Realu Madryt podpisał kontrakt z Fulham

Mahamadou Diarra podpisał kontrakt do końca sezonu z Fulham Londyn. Mógł to zrobić po zakończeniu okienka transferowego, ponieważ nie był związany z żadnym klubem. W przeszłości występował m.in. w Realu Madryt.

30-latek latem poprzedniego roku rozstał się z Monaco, które spadło do Ligue 2. W 2006 roku kosztował Real aż 22 miliony funtów, gdy przechodził z Olympique Lyonu.

Dziwne słowa menedżera Blackburn

Steve Kean, menedżer Blackburn Rovers, powiedział, że w szatni jest teraz lepiej, bo nie ma Chrisa Samby. Środkowy defensor został kilka dni temu sprzedany do Anży Machaczkała za 12 milionów.

Wcześniej Kean nie miał ochoty sprzedawać Samby, a teraz twierdzi, że bez niego w szatni jest lepsza harmonia. - Z naszego punktu widzenia Chris nigdy nie odwołał swojej prośby o wystawienie na listę transferową czy nie przeprosił. Chciał odejść i mówił o tym publicznie. W szatni wszyscy chcemy zostać i trzymać się razem - oznajmił Kean.

Źródło artykułu: