Zawodnicy z Rzeszowa od początku starali się utrzymać przeciwników z dala od własnego pola karnego. Udawało się im to jedynie przez siedem minut, gdyż wtedy przez defensywę Stali przedarł się Marcin Woźniak i umieścił piłkę w siatce. Od tego momentu przewagę optyczną miała Sandecja, a udokumentował ją Arkadiusz Aleksander. Sądecki napastnik w 36. minucie sprytnie ograł obrońców, po czym pokonał bezradnego bramkarza rywali. Chwilę później za sprawą błędu defensywy "Biało-Czarnych", niespodziewanie zrobiło się 2:1. Autorem kontaktowego trafienia na minutę przed przerwą był Tomasz Margol.
Po zmianie stron nadal przeważała Sandecja, a zawodnicy Stali Rzeszów grali coraz bardziej agresywnie. Efektem tego są kontuzje w szeregach pierwszoligowca. Lukas Janic podczas walki o piłkę został uderzony w twarz, przez co nabawił się złamania nosa. Bartoszowi Wiśniewskiemu natomiast rywal nadepnął na stopę, przyczyniając się do bolesnego urazu. Pod względem sportowym druga część meczu stała na znacznie niższym poziomie. Wynik ustalił Piotr Kosiorowski, zdobywając bramkę w 76. minucie. Rezultat tego spotkania w pełni odzwierciedla podział sił na boisku, wskazując zasłużoną wygraną sądeczan.
MKS Sandecja Nowy Sącz - ZKS Stal Sandeco Rzeszów 3:1 (2:1).
1:0 – Woźniak 7’
2:0 – Aleksander 36’
2:1 – Margol 44’
3:1 – Kosiorowski 76’
Sandecja: (I połowa) Bieszczad - Fechner, Zlatohlavý, Fröhlich, Woźniak, Majkowski (31’ Leśniak), Gawęcki, Petrán, Burkhardt, Kosiorowski, Aleksander. (II połowa) Różalski - Makuch, Zinyak, Midzierski, Niechciał, Leśniak, Trochim, Szczepański, Janič (60’ Burkhardt), Kosiorowski (60’ Majkowski), Wiśniewski.
Stal Rzeszów: Wietecha - Duda, Przybyszewski, Hus, Nakrošius, Florian, Margol, Dremluk, Prokić, Górecki, Stachyra, Lewandowski, Solecki, Krzysztoń, Rzeźnik, Maca, Szala, Jędryas.