Primera Division: Betis jak równy z równym przeciwko Realowi, dublet Ronaldo

Wielkie spotkanie obejrzeli kibice Betisu Sevilla. Andaluzyjczycy nie przestraszyli się gwiazd Realu Madryt i od pierwszej do ostatniej minuty byli równowartościowym rywalem dla lidera. Ostatecznie to Królewscy zdobyli komplet oczek.

Bardzo odważnie na spotkanie z Realem Madryt wyszli piłkarze Betisu Sevilla. Już w 10. minucie po świetnym przyjęciu piłki przez Rubena Castro wynik otworzył Jorge Molina. Po trafieniu Andaluzyjczycy nie wycofali się do defensywy i dalej atakowali. Z tego względu Królewscy mogli wyprowadzić kontrę, która przyniosła im wyrównanie. Z własnej połowy zagrywał Mesut Özil, a kolejne trafienie zaliczył Gonzalo Higuain. W pierwszej połowie bliscy kolejnego gola byli gospodarze, ale po rzucie wolnym Salva Sevilla trafił w poprzeczkę.

Po zmianie stron sytuacja na boisku się nie zmieniła i ofensywnie nastawiane obie ekipy dalej próbowały przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Kibice byli świadkami świetnego widowiska, a piłka błyskawicznie wędrowała z jednego pola karnego do drugiego. Ostatecznie dublet zaliczył Cristiano Ronaldo, który ma już 32 bramki w tym sezonie, a w międzyczasie Ikera Casillasa pewnym strzałem pokonał Jefferson Montero. Gospodarzom należał się również rzut karny, ale sędzia nie zauważył zagrania ręką jednego z defensorów Królewskich. Andaluzyjczycy walczyli do końca, ale to Królewscy wygrali po raz 10. z rzędu na wyjeździe.

Betis Sewilla - Real Madryt 2:3 (1:1)
1:0 - Jorge Molina 10'
1:1 - Higuain 25'
1:2 - Ronaldo 52'
2:2 - Jefferson Montero 55'
2:3 - Ronaldo 73'

Składy:

Betis Sevilla: Fabricio - Nelson, Dorado, Paulao, Nacho, Benat, Salva (74' Santa Cruz), Iriney (76' Canas), Jefferson Montero, Jorge Molina (65' Pozuelo), Ruben Castro.

Real Madryt: Casillas - Arbeloa, Pepe, Ramos, Marcelo, Khedira, Xabi Alonso, Cristiano Ronaldo, Kaka (75' Granero), Oezil (89' Benzema), Higuain (79' Callejon).

Żółte kartki: Iriney (Betis) oraz Kaka, Higuain (Real).

Kolejny krok w kierunku Segunda Division poczyniła Saragossa. Aragończycy po fatalnych błędach w defensywie już w pierwszej połowie przegrywali 0:3 z inną ekipą walczącą o pozostanie, Realem Sociedad. Bohaterami Basków zostali Carlos Vela oraz autor dubletu Imanol Agirretxe, który ma już osiem bramek w tym sezonie.

W spotkaniu ekip walczących o udział w Lidze Mistrzów wygrała Malaga. Andaluzyjczycy po bramce Jose Salomon Rondona zasłużenie pokonali Levante 1:0. Dzięki trzeciemu zwycięstwu z rzędu podopieczni Manuela Pellegriniego przynajmniej do niedzieli będą okupować czwarte miejsce w tabeli.

Pierwsze zwycięstwo pod wodzą Javiera Clemente odniósł Sporting Gijon. Asturyjczycy po siedmiu kolejkach bez zwycięstwa wygrali z Sevillą 1:0. W zespole Andaluzyjczyków wyraźny był brak kontuzjowanych Alvaro Negredo, Frederica Kanoute oraz Gary Medela, przez co ofensywa praktycznie nie istniała. Mimo zwycięstwa sobotni gospodarze wciąż pozostają w strefie spadkowej.

Real Sociedad - Real Saragossa 3:0 (3:0)
1:0 - Agirretxe 19'
2:0 - Vela 22'
3:0 - Agirretxe 40'

Czerwona kartka: Lanzaro /84', za drugą żółtą/ (Saragossa).

Malaga CF - Levante UD 1:0 (0:0)
1:0 - Rondon 51'

Sporting Gijon - Sevilla FC 1:0 (1:0)
1:0 - Castro 32'

Źródło artykułu: