LM: Bayern pozazdrościł Barcelonie, 7:0 z Basel! Dramat Interu na San Siro

Przed tygodniem FC Barcelona pokonała Bayer Leverkusen 7:1. Bawarczycy w spotkaniu z FC Basel poprawili to osiągnięcie, również aplikując rywalom 7 goli i nie tracąc żadnego. Inter pokonał u siebie Olympique, ale to Francuzi zagrają w ćwierćfinale.

- Byłoby idealnie, gdybyśmy szybko zdobyli gola - kalkulowali piłkarze Bayernu przed meczem z FC Basel i cel ten zrealizowali. Już w 11. minucie po zagraniu Toniego Kroosa piłka dość szczęśliwie trafiła pod nogi Arjena Robbena, który nie zmarnował sytuacji sam na sam. Bawarczycy zadowoleni z odrobienia strat spoczęli na laurach i długo prowadzili jedynie niemrawy atak pozycyjny. Nadmierny spokój mógł się źle skończyć dla drużyny z Bundesligi - w 40. minucie Alex Frei dostał świetne krosowe podanie przed bramkę i uderzył nieznacznie nad poprzeczką. Ta sytuacja podziałała na gospodarzy mobilizująco, bo już po chwili Thomas Mueller zamienił na gola kapitalne podanie Robbena. Po chwili było 3:0, a w roli głównej wystąpił Holger Badstuber, który zgrał futbolówkę tuż przed linię bramkową, na co tylko czekał Mario Gomez.

Ekipa Juppa Heynckesa praktycznie zapewniła sobie awans, ale nie zamierzała na tym poprzestawać. Po zmianie stron rozpoczął się koncert jednego aktora - Mario Gomeza. 26-latek pozazdrościł Leo Messiemu 5 bramek wbitych przed tygodniem Bayerowi i trafił do siatki Bazylei aż czterokrotnie. Trzeba jednak zaznaczyć, że lider klasyfikacji strzelców ligi niemieckiej za każdym razem w drugiej połowie otrzymywał precyzyjne podanie od wkręcającego w ziemię przeciwników na lewej flance Francka Ribery'ego i miał otwartą drogę do bramki. Gomez ma już na koncie 10 trafień w tej edycji Champions League i nie pozwala spać spokojnie Messiemu (12 goli). Wynik ustalił Robben, nie marnując krzyżowego podania Bastiana Schweinsteigera. W ostatnią niedzielę Bayern pokonał w meczu ligowym Hoffenheim 7:1. - Ten wynik nie robi na mnie wrażenia. Jestem pewien, że nie przegramy tak wysoko - zapowiadał trener Szwajcarów Heiko Vogel i okrutnie się pomylił...

Zapewniony udział w ćwierćfinale: FC Barcelona, AC Milan, Benfica Lizbona, APOEL Nikozja, Bayern Monachium, Olympique Marsylia.

Inter pojedynek z Olympique rozpoczął z dużym animuszem, ale był zdecydowanie mniej skuteczny od Bayernu. Duża w tym zasługa Steve'a Mandandy, który w pierwszym kwadransie jak natchniony bronił uderzenia Wesleya Sneijdera i Diego Milito. Na tym jednak groźne ataki Nerazzurrich się skończyły, a do głosu zaczęli dochodzić marsylczycy - w 19. minucie "główka" Loika Remy'ego nieznacznie tylko minęła słupek bramki Julio Cesara. Po zmianie stron już wyraźnie inicjatywę przejęła drużyna Didiera Deschampsa, która niezliczoną ilość razy wrzucała futbolówkę w pole karne miejscowych. Po jednej z takich prób - w 72. minucie - strzał Alou Diarry z kłopotami wybronił brazylijski bramkarz Włochów.

Wreszcie kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry w przypadkowych okolicznościach padł gol dla Interu, a zdobył go bohater finału Champions League sprzed dwóch lat, Diego Milito, który dobił własny strzał dzięki podaniu Giampaolo Pazziniego. W 86. minucie wicemistrzowie Italii mogli rozstrzygnąć losy dwumeczu na swoją korzyść, ale piłkę ponad bramką przeniósł Esteban Cambiasso. Gdy obie drużyny szykowały się już do dogrywki, złotego gola dla OM zdobył Brandao. Brazylijczyk przejął piłkę po wykopie Mandandy i złym ustawieniu Lucio i płaskim strzałem w środek bramki trafił do siatki. To jednak nie był koniec emocji, bo Mandanda popełnił faul w polu karnym, a jedenastkę na gola zamienił Pazzini. Na zdobycie trzeciej bramki gospodarzom zabrakło już czasu.

Bayern Monachium - FC Basel 7:0 (3:0)
1:0 - Robben 11'
2:0 - Mueller 42'
3:0 - Gomez 44'
4:0 - Gomez 50'
5:0 - Gomez 61'
6:0 - Gomez 67'
7:0 - Robben 81'

pierwszy mecz: 0:1, awans: Bayern Monachium.

Składy:

Bayern Monachium: Neuer - Badstuber, Boateng, Alaba, Lahm -Gustavo, Kroos - Robben (82' Tymoszczuk), Mueller (70' Schweinsteiger), Ribery (78' Pranjić) -Gomez.

FC Basel: Sommer - Park, Dragović, Abraham, Steinhofer (70' Degen) - Shaqiri (80' Zoua Daogari), Cabral, Xhaka. F. Frei (61' Stocker) - Streller, A. Frei.

Żółte kartki: Boateng (Bayern) oraz Streller, Cabral (Basel).

Sędzia: Mark Clattenburg (Anglia).

Inter Mediolan - Olympique Marsylia 2:1 (0:0)

1:0 - Milito 75'
1:1 - Brandao 90+1'
2:1 - Pazzini 90+5' (k.)

pierwszy mecz: 0:1, awans: Olympique Marsylia.

Składy:

Inter Mediolan: Cesar - Maicon, Lucio, Samuel, Nagatomo - Poli (74' Cambiasso), Stanković, Zanetti - Sneijder (58' Obi) - Milito, Forlan (58' Pazzini).

Olympique Marsylia: Mandanda - Azpilicueta, Diawara, N'Koulou, Morel - Diarra, Mbia - Amalfitano, Valbuena (77' Cheyrou), Ayew (90+4' Bracigliano)- Remy (87' Brandao).

Czerwona kartka: Mandanda /90+3' za drugą żółtą/ (Olympique).

Żółte kartki: Zanetti, Samuel (Inter) oraz Diawara, Mandanda (Olympique).

Sędzia: Pedro Proenca (Portugalia).

Komentarze (14)
avatar
smok
14.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cytat roku. 
avatar
fotomaniak
14.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no to FC Basel dał ciała na koniec.... tak chwalony i chwalony a tu klops.... no nic nie od dzis wiadomo ze 1/8 to i tak było ich historyczne osiągnięcie, ale jak by baty dostali mniejsze to pr Czytaj całość
kozmin
14.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
liga miszczuw jest coraz bardziej nudna 
avatar
DonLemon ACM and CKM
14.03.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie będzie angielskich drużyn? Sami są sobie winni, że nie dali rady przebrnąć dalej. Mniej drużyn? Chcielibyście oglądać w kółko Gran derbi, czy pare innych drużyn? Niech takie Basel też ma sz Czytaj całość
avatar
marco_er
13.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
najgorzej jak wylosują np. Real - Milan i Barcelona - Bayern oraz Marsylia - APOEL. powinny być jakieś rozstawione drużyny w losowaniu