ŁKS Łódź wskoczy na właściwe tory?

ŁKS Łódź pozostaje bez zwycięstwa w rundzie wiosennej. Beniaminek w dalszym ciągu nadrabia zaległości treningowe i jak zapewniają gracze łodzian, z meczu na mecz forma będzie coraz wyższa.

Remisy z Lechia Gdańsk, Cracovią i Górnikiem przeplatane porażkami z Polonią i Legią Warszawa - to bilans dotychczasowych spotkań Łódzkiego Klubu Sportowego w rundzie wiosennej. Podopieczni Andrzeja Pyrdoła w dalszym ciągu pracują nad atrybutami, które powinni mieć wyszkolone po okresie przygotowawczym.

- Trzy punkty w pięciu meczach, to na pewno nie jest jakiś świetny rezultat, zwłaszcza kiedy zespół walczy o utrzymanie. Musimy jednak sprawiedliwie oddać to, że o ile mecz z Cracovią zremisowaliśmy na własne życzenie, o tyle remis z Górnikiem jest cennym rezultatem. Trzeba obiektywnie oddać, że zabrzanie byli zespołem lepszym i to oni byli bliżsi zwycięstwa w tym spotkaniu - przyznaje Bogusław Wyparło, golkiper łódzkiej drużyny.

Sytuacja, w której znajduje się obecnie ŁKS nie jest godna pozazdroszczenia. Łodzianie wciąż okupują miejsce w strefie spadkowej, a samymi remisami najpewniej nie zdołają uratować się przed spadkiem z T-Mobile Ekstraklasy. - Wiadomo, że nasza sytuacja jest ciężka i nie ma co tutaj czarować. Cały czas ciężko pracujemy nad tym, żeby nadrobić treningowe zaległości i wypracować to, co inne zespoły wykształciły w zimowym okresie przygotowawczym. Z meczu na mecz powinno być coraz lepiej - przekonuje weteran w ekipie beniaminka.

W opinii Wyparły ŁKS w perspektywie najbliższych kolejek zacznie wygrywać mecze o ligowe punkty. - Każdy tydzień międzymeczowy poświęcamy na nadrabianie zaległości i faktycznie na boisku czujemy się coraz lepiej. Końcówki na pewno nie są naszą najmocniejszą stroną, bo zaczyna nam brakować sił. Dlatego właśnie próbujemy zrobić jak najwięcej szumu pod bramką przeciwnika w pierwszej połowie - wyjaśnia gracz z Alei Unii Lubelskiej.

W kadrze łódzkiej drużyny zaroiło się od znanych nazwisk. Czy to znak, że również organizacyjnie ŁKS wkroczył na właściwe tory? - To nie jest pytanie do mnie i nie chcę się na ten temat wypowiadać. My skupiamy się na tym, żeby ŁKS utrzymać w lidze. Wiadomo, że łatwiej gra się, kiedy pieniądze regularnie trafiają na konto. Na boisku jednak o tym nie myślimy. My jesteśmy od grania, a działacze mają nam zapewnić godziwe ku temu warunki - puentuje doświadczony bramkarz beniaminka ekstraklasy.

Komentarze (2)
Rid
21.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak w przyszłej kolejce ŁKS przegra z Zagłebiem , a Lechia wygra w Podbeskidziem to jest jak to sie mówi "po ptokach" 
avatar
Grek Zorba
21.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zapewne będą gotowi do gry 6 maja. MOże jakimś cudem utrzymają się w ekstraklasie. Bo są w niej jeszcze Lechia i Cracovia, które są równie cienkie jak ŁKS. Ale w ekstraklasie na dzień dzisiejsz Czytaj całość