Niedziela w Premier League: Wenger prawie zadowolony

Arsene Wenger był zadowolony z gry Arsenalu Londyn w meczu z Aston Villą. Jednak Francuz cieszył się tylko z pierwszych 35 minut gry. Tymczasem Harry Redknapp przyznał, że Tottenham Hotspur powinien wygrać z Chelsea Londyn, natomiast Roberto Di Matteo oznajmił, że bezbramkowy remis Kogutami jest sprawiedliwy.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Arsene Wenger: Graliśmy płynnie przez 35 minut

Arsenal Londyn wygrał siódmy mecz z rzędu w Premier League. Pokonał w sobotę Aston Villę 3:0 i umocnił się na trzeciej pozycji. Arsene Wenger był zadowolony z gry Kanonierów tylko w pierwszej połowie, kiedy jego podopieczni zdobyli dwa gole.

Remis nie byłby dla nas zły, ale najważniejsze było wygranie tego meczu. Chcieliśmy po prostu powiększyć przewagę. Sprawa jest nadal otwarta. To będzie zależało od tego, jak gramy. Myślę, że mieliśmy świetną pierwszą połowę albo 35 minut, kiedy nasza gra była płynna, szybka, pełna kombinacji. To zrobiło różnicę w pierwszej połowie. W drugiej graliśmy już wolniej - przyznał Wenger.

Skrót meczu Arsenal - Aston Villa:


Roberto Di Matteo: Jesteśmy rozczarowani

Chelsea Londyn nie wygrała drugiego z rzędu meczu w angielskiej ekstraklasie. Tym razem zremisowała z Tottenhamem Hotspur na Stamford Bridge. Sporo okazji do zdobycia gola mieli goście.

- Można być rozczarowanym wynikiem, ale jest on sprawiedliwy. Obydwa zespoły miały okazje, żeby wygrać ten mecz. Juan Mata wspaniale uderzył z rzutu wolnego, ale trafił w słupek. Czasem trzeba mieć trochę szczęścia, żeby wygrać. My go nie mieliśmy. W obronie byliśmy bardzo dobrzy, ale nie było tak w ataku. To krok w tył w walce o czołową czwórkę, ale zostało nam osiem spotkań i postaramy się wygrać wszystkie - zapowiedział Di Matteo.

Skrót meczu Chelsea - Tottenham:


Harry Redknapp: Powinniśmy wygrać

Menedżer Tottenhamu Hotspur Harry Redknapp oznajmił za to, że jego drużyna powinna sięgnąć po zwycięstwo na Stamford Bridge. Koguty w pierwszej połowie miały doskonałe okazje, ale i w drugiej zaciekle atakowali bramkę Chelsea.

- Stworzyliśmy odpowiednio dużo okazji, żeby wygrać ten mecz. Byliśmy lepsi. Utrzymywaliśmy się przy piłce i mieliśmy sytuacje. Cech miał kilka świetnych interwencji, ale bramkarz z najwyższej półki. To dobry punkt, lecz jeszcze długa droga i będą jeszcze zwroty. Sprawa pierwszej czwórki jest otwarta. Wszyscy są w stanie wygrać sześć, czy siedem meczów z rzędu - przyznał Harry Redknapp.

Dalglish zwala na zmęczenie

Liverpool FC sensacyjnie przegrał na Anfield ze Wigan Athletic. The Reds w ostatnich tygodniach regularnie rozczarowują swoich fanów słabą grą.

Nie mieliśmy świeżości, która była w wielu innych meczach. Dzisiaj widzieliśmy żniwo trzech spotkań rozegranych w sześć dni. To było trudne dla większości piłkarzy, którzy grali we wszystkich trzech pojedynkach. Staraliśmy się grać, staraliśmy się podawać, ale nie byliśmy w stanie nic więcej zrobić - stwierdził Kenny Dalglish. 

Van der Vaart smutny z powodu nie zdobycia gola

Pod koniec pierwszej połowy meczu Chelsea z Tottenhamem doskonałej okazji nie wykorzystał Rafael van der Vaart. Pierwszy strzał Holendra obronił Petr Cech, a dobitkę zablokował Ashley Cole.

- Powinienem wykorzystać tę okazję, ponieważ była prosta. Normalnie bym to strzelił, ale tak to bywa w życiu piłkarza. Jesteśmy pewni, że będziemy w czołowej czwórce - stwierdził reprezentant Holandii.

Chelsea rozpoczęła rozmowy z Cavanim?

Według The Sun on Sunday, Chelsea rozpoczęła rozmowy z Edinsonem Cavanim. Urugwajskim napastnikiem są zainteresowane inne czołowy drużyny z Premier League - Manchester City czy Liverpool.

25-latek kosztowałby aż 30 milionów funtów, jednak jego 26 goli w tym sezonie robi wrażenie. SSC Napoli  może sporo na nim zarobić, lecz Cavani może nie wybrać The Blues, ponieważ londyńczycy mogą nie zagrać w Lidze Mistrzów.

Man City przygląda się Martinezowi

Manchester City wysyła swoich wysłanników na mecze Athletic Bilbao, aby oglądali w akcji Javiera Martineza. Defensywny pomocnik znajduje się na celowniku wielu drużyn, ale The Citizens są poważnie nim zainteresowani.

23-letni reprezentant Hiszpanii wyceniany jest na aż 25 milionów funtów. Uważany jest za jednego z najlepszych zawodników na swojej pozycji w Primera Division.

Berbatov jak odejdzie, to do zespołu grającego w LM

Dimitar Berbatov nie zamierza przechodzić do Sunderlandu czy Fulham Londyn. Obie drużyny są podobno zainteresowane snajperem Manchesteru United. Bułgar chciałby nadal występować w Lidze Mistrzów i dlatego będzie brał pod uwagę te propozycje.

Na razie nie wiadomo, gdzie mógłby wylądować 31-latek.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×