Coraz mniej czasu dla Cracovii i ŁKSu

Cracovia i ŁKS Łódź zgromadziły w T-Mobile Ekstraklasie odpowiednio 17 i 18 punktów. Oba zespoły muszą zdobywać punkty, jeżeli myślą o utrzymaniu.

Średnio 28,5 punktu dawało w ostatnich czterech sezonach utrzymanie w piłkarskiej ekstraklasie. Cracovii i ŁKSowi Łódź pozostało już tylko siedem kolejek, aby wydostać się ze strefy spadkowej. W gorszej sytuacji są krakowianie, którzy w ostatniej kolejce przegrali u siebie z Górnikiem Zabrze 1:3. - Wiemy, że przegraliśmy niezwykle istotne spotkanie. Ale nie zamierzamy się już poddać. Przed nami siedem meczów i zrobimy wszystko, by w tych pozostałych spotkaniach zdobyć tyle punktów, ile pozwoli nam utrzymać się w ekstraklasie - powiedział dla Przeglądu Sportowego obrońca Pasów Arkadiusz Radomski.

Zdaniem ekspertów Cracovia jest głównym kandydatem do spadku. Zespół, który nie ma zbyt wielu argumentów piłkarskich, nie prezentuje również waleczności, co w tym przypadku powinno być nieodzowne. Nie jest wykluczone, że z odpowiednią motywacją przyjdzie ponownie właściciel klubu Janusz Filipiak. W zeszłym sezonie przeznaczył na premie za utrzymanie dwa miliony złotych. Szanse na utrzymanie jeszcze są, bo ŁKS i Lechia Gdańsk również nie zdobywają punktów.

Nieco bardziej optymistycznie sytuacja wygląda z perspektywy ŁKSu. Trener Piotr Świerczewski przekonuje, że jego zespół z meczu na mecz gra coraz lepiej. W miarę spokojnie mogą spać kibice Zagłębia Lubin. Dwa ostatnie zwycięstwa pozwoliły odskoczyć Miedziowym na sześć punktów.

Źródło: Przegląd Sportowy

Komentarze (0)