Do wiosennej części rozgrywek i Polonia, i Śląsk przystępowały z wielkimi nadziejami. Wrocławianie byli liderem ze znaczącą przewagą nad grupą pościgową, Czarne Koszule z kolei - dzięki dobrej końcówce ubiegłego roku - wyforsowały się na najniższy stopień ligowego podium, zimą do drużyny dołączyło dwóch rokujących spore nadzieje graczy, a stołecznej drużynie sprzyjał też terminarz. Dziś drużyna Oresta Lenczyka dała się wyprzedzić Legii i musi uważnie spoglądać za siebie, a Polonia staje przed ostatnią szansą na włączenie się do walki o najwyższe laury.
Czarne Koszule w niedzielnym boju poprowadzi Czesław Michniewicz, który w środku tygodnia na trenerskim stołku zluzował Jacka Zielińskiego. - Niektórzy mówią, że praca w Polonii jest jak praca na drabinie i jeszcze pod wysokim napięciem. Ja jednak jestem trenerem i nie boję się wyzwań, a skoro stołeczny klub jest na czołowym miejscu w ekstraklasie, walczy o najwyższe cele i zaproponował mi pracę, to myślę, że na moim miejscu każdy by taką ofertę przyjął - nie kryje nowy szkoleniowiec stołecznego zespołu.
Michniewicz zdaje sobie sprawę z tego, że stoi przed zadaniem trudnym, a każdy kolejny mecz jest jak mina, która może wybuchnąć trenerowi i zawodnikom w twarz. Do lidera Czarne Koszule tracą siedem oczek i jeśli wciąż chcą się liczyć w rywalizacji o mistrzostwo, muszą Śląsk pokonać. Przeciwko wrocławianom - ze względu na kartkową karencję - zagrać nie będą mogli jednak Robert Jeż, Edgar Cani i Maciej Sadlok, a więc zawodnicy, bez których trudno w tym sezonie wyobrazić sobie podstawową jedenastkę drużyny z Konwiktorskiej.
Swoje problemy ma także Lenczyk, po wykluczeniu w meczu z Lechem pauzować będzie musiał bowiem Piotr Celeban, do kadry meczowej wracają za to Dariusz Pietrasiak, Jarosław Fojut i Marek Wasiluk. - To będzie kolejne spotkanie, w którym taktyka będzie odgrywała sporą rolę. Czytałem w prasie, że w stolicy szykują na nas odbezpieczony granat. Trzymając się tej terminologii musimy zrobić wiele, by jego eksplozja nastąpiła w bramce Polonii, a nie w naszej - zapowiada trener wrocławian.
Zdaniem Michniewicza losy meczu rozstrzygną się w środku pola. - Śląsk dysponuje tam świetnymi zawodnikami - nie ma wątpliwości 44-letni szkoleniowiec. Sebastianowi Mili i Przemysławowi Kaźmierczakowi trener Czarnych Koszul przeciwstawi Tomasza Jodłowca i Łukasza Trałkę. - Jest w pełni gotowy do gry i będzie od niego zależało bardzo dużo - nie ma wątpliwości Michniewicz, pytany o sytuację wracającego do gry po kontuzji kapitana stołecznej drużyny.
- Z Polonią czeka nas trudny pojedynek. Nastąpiła tam zmiana trenera. Każdy będzie chciał się tam pokazać, zrobić wszystko, aby na dłużej wywalczyć miejsce w składzie - nie ma wątpliwości Łukasz Madej. Warszawiacy będą sobie też chcieli za wszelką cenę odbić porażkę z jesieni, gdy opuścili Wrocław z bagażem czterech goli. - Liczę, że w zawodnikach także z tego powodu wyzwoli się sportowa złość - przyznaje Michniewicz. Jeśli debiut przy Konwiktorskiej naznaczy zwycięstwem, strata Polonii do Śląska skurczy się do jednego oczka.
Polonia Warszawa - Śląsk Wrocław / nd. 01.04.2012 godz. 17.00
Przewidywane składy:
Polonia: Przyrowski - Todorovski, Baszczyński, Kokoszka, Cotra - Sultes, Trałka, Jodłowiec, Jeż, Bruno - Dwaliszwili.
Śląsk: Kelemen - Socha, Pietrasiak, Wasiluk, Pawelec - Kaźmierczak, Dudek - Sobota, Mila, Madej - Diaz.
Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok).
Zamów relację z meczu Polonia Warszawa - Śląsk Wrocław
Wyślij SMS o treści SF SLASK na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Polonia Warszawa - Śląsk Wrocław
Wyślij SMS o treści SF SLASK na numer 7101
Koszt usługi 1,23 zł z VAT