Wielka ofensywna trójka Realu Madryt, najbardziej hiszpańska jedenastka
Hiszpańskie media po raz kolejny są pod wrażeniem popisu Gonzalo Higuaina, Karima Benzemy i Cristiano Ronaldo, którzy 5-krotnie pokonali golkipera Osasuny Pampeluna. Na uwagę zasługują szczególnie dwa pierwsze trafienia. Gola Francuza już porównuje się do słynnego trafienia Marco van Bastena, a Portugalczyk przepięknie huknął z dystansu obok bezradnie interweniującego Andresa Fernandeza.
Która bramka lepsza? Karim Benzema vs Marco van Basten:
"Znakomite spotkanie CR7" - napisał dziennik Marca. Lider klasyfikacji strzelców zaliczył dublet oraz dwie świetne asysty i zamknął usta kibicom zgromadzonym na Reyno de Navarra.
- Benzema i Cristiano strzelili bramki z innej planety - przyznał Jose Mourinho. Trener Królewskich po spotkaniu szczególnie pochwalił Estebana Granero i Raula Albiola, którzy w tym sezonie niezwykle rzadko dostają szansę na wykazanie się swoimi umiejętnościami. - Jestem zadowolony głównie z ich postawy - zaznaczył The Special One.
Ponadto w pierwszej jedenastce pojawiło się jeszcze miejsce dla czterech innych Hiszpanów - Ikera Casillasa, Alvaro Arbeloi, Sergio Ramosa i Xabi Alonso. Co ciekawe, nigdy wcześniej Real pod wodzą Mourinho nie miał tylu Hiszpanów w podstawowej jedenastce. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w sezonie 2009/2010 za kadencji Manuela Pellegriniego.
Ofensywne trio Realu jest najskuteczniejsze w całej Europie. We wszystkich rozgrywkach ustrzelili już 99 bramek. Dla porównania Lionel Messi, Cesc Fabregas i Alexis Sanchez zgromadzili łącznie "tylko" 81 goli. Jednocześnie Królewscy w Primera Division mają już sto trafień na swoim koncie i brakuje im tylko siedmiu do pobicia historycznego rekordu z sezonu 1989/1990.
Ponadto w sobotni wieczór po pięciu latach gry na Santiago Bernabeu swojego setnego gola w barwach Blancos zapisał Higuain. Argentyńczyk miał nawet szansę na hat-tricka, ale w 51. minucie mając przed sobą pustą bramkę został podcięty przez... Ronaldo.
Kuriozalna sytuacja z 51. minuty:
Osasuna Pampeluna z pretensjami do sędziego
Bardzo wcześnie na trybuny został odesłany Jose Luis Mendilibar, który po meczu nie krył niezadowolenia z postawy sędziego. - Nie mam pojęcia za co wyleciałem. Podniosłem ręce w górę, ale absolutnie nic nie powiedziałem. Real był lepszy od nas, ale sędzia nie zachował się w porządku i wie co takiego zrobił - przyznał szkoleniowiec Osasuny Pampeluna.
Muniza Fernandeza nie oszczędził także menadżer ekipy z Nawarry: - Najgorszy w dzisiejszym spotkaniu był sędzia. Mecz go przerósł.
Messi strzela na zawołanie, nie było karnego dla FC Barcelony?
Przed meczem z Athletic Bilbao kibice FC Barcelony przygotowali specjalne przywitanie dla Lionela Messiego, który niedawno stał się najlepszym strzelcem w historii klubu. Na Camp Nou pojawił się ogromny plakat z napisem "Leo, jesteś unikalny, jesteś świetny".
Argentyńczyk odwdzięczył się fanom w swoim stylu, ustalając wynik spotkania. To już siódmy ligowy mecz z rzędu, w którym Lionel Messi pokonał bramkarza. Ostatni raz nie powiększył swojego strzeleckiego konta w przegranym starciu z Osasuną Pampeluną. Później już Barca za każdym razem wygrywała, a Argentyńczyk trafiał 13-krotnie.
Według specjalisty ds. sędziowskich dziennika Marca sędzia jednak niesłusznie wskazał na wapno, po tym jak Cristian Tello padł przy starciu z Javi Martinezem. Marcelo Bielsa jednak nie nawiązał do tej sytuacji. - Wynik jest sprawiedliwy, nie graliśmy jak równi z równym - przyznał szkoleniowiec Basków.
Mimo to, Athletic może się pochwalić pewnym rekordem - byli 44,4 procent czasu przy piłce, czego na Camp Nou nie dokonała żadna inna ekipa w tym sezonie.
Był karny dla Barcelony czy nie?:
Ronaldo nie widzi innego mistrza od Realu
- Myślę, że zdobędziemy mistrzostwo, nie przechodzi mi przez głowę, że tego nie wygramy. Jesteśmy na świetnej pozycji, mamy przewagę. Zostało jeszcze kilka meczów i trzeba myśleć, że to my wygramy - przyznał Cristiano Ronaldo. Do końca sezonu pozostało jeszcze osiem meczów, a Królewscy wciąż mają 6 oczek przewagi nad FC Barceloną.
Bale: Nikt nie odmówiłby Barcelonie i Realowi
Gwiazda Premiership, Gareth Bale, nie wykluczył przeprowadzki na Półwysep Iberyjski. Z Walijczykiem łączy się oczywiście dwóch gigantów Primera Division.
- Jeśli oferta przyjdzie, poważnie przeanalizuję swoją sytuację. W chwili obecnej jednak nic nie dostałem i koncentruje się tylko na Tottenhamie - zapewnił Bale.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)