Komu presja, komu? - zapowiedź meczu Legia Warszawa - Ruch Chorzów

W Wielką Sobotę mecz ochrzczony mianem szlagieru kolejki: Legia Warszawa podejmować będzie Ruch Chorzów. Lidera i wicelidera T-Mobile Ekstraklasy dzieli tylko jeden punkt.

Kinga Popiołek
Kinga Popiołek

W sobotę może dojść do roszad na pozycji lidera T-Mobile Ekstraklasy - depczący po piętach Legii Warszawa Ruch Chorzów będzie chciał jak najwięcej uszczknąć dla siebie na stadionie przy Łazienkowskiej. - Wiem, że w Warszawie obawiają się Ruchu. Dla Legii to my jesteśmy głównym rywalem w walce o tytuł - powiedział napastnik Niebieskich, Maciej Jankowski.

Trener Wojskowych, Maciej Skorża, nawet pokusił się o stwierdzenie, że tym razem to nie jego podopieczni będą faworytem, a przyjezdni. Szkoleniowiec Ruchu, Waldemar Fornalik, skontrował: - To Legia jest faworytem meczu z nami. Przecież to lider, a to spowoduje u nich większą presję niż w naszych szeregach.

Taka "spychologia" miana faworyta z jednych na drugich może oznaczać, iż obydwa teamy zmagają się z ogromną presją, jaka na nich ciąży. W stolicy każdy inny wynik, poza zwycięstwem, będzie odczytywany jako porażka, natomiast chorzowianie chcąc utrzymać się w grze o mistrzowski fotel również muszą pokusić się o komplet punktów. - Istnieje presja prowadzenia w tabeli, nie każdy zespół potrafi ją udźwignąć. Takim przykładem jest Śląsk Wrocław - po naszej wygranej we Wrocławiu załamali się. U nas kwestią nadrzędną jest wygranie, zwiększenie przewagi i zniesienie presji - powiedział Rafał Janas, który wraz z Jackiem Magierą poprowadzi Legię w dwóch najbliższych meczach ligowych.

Czy Legii uda się obronić fotel lidera? Czy Legii uda się obronić fotel lidera?
Presja to nie jedyny problem, z jakim będą się zmagały zespoły w sobotę. Kluczową sprawą jest sytuacja kadrowa. I w tym przypadku na personalia Wojskowych w różowych okularach patrzeć nie można. Przede wszystkim zabraknie na ławce rezerwowych Macieja Skorży, który decyzją Komisji Ligi został ukarany na dwa spotkania odsunięciem od prowadzenia drużyny. Jest to konsekwencja zachowania szkoleniowca w trakcie spotkania w Krakowie, z Wisłą. Ponadto ostatnia kolejka T-Mobile Ekstraklasy okazała się dość brzemienna w skutkach dla Legionistów, bowiem ich konto kartkowe się mocno zażółciło, a nawet podeszło czerwienią, i tak za kartki pauzować będą: Janusz Gol, Jakub Rzeźniczak oraz Artur Jędrzejczyk. Co więcej, w stołecznej ekipie jest również problem kadrowy ze względu na sytuację zdrowotną: pod znakiem zapytania swoją występy Inakiego Astiza i Ivicy Vrdoljaka.

Znacznie lepiej prezentuje się na tle osłabionych Wojskowych Ruch Chorzów. Waldemar Fornalik najprawdopodobniej nie skorzysta jedynie z usług Żeljko Djokicia, pauzującego za cztery żółte kartki. Do zdrowia powraca natomiast Gabor Straka.

W takiej sytuacji gospodarze będą musieli nieco zmienić taktykę i ustawienie, i zagrają z jednym defensywnym pomocnikiem. - Nie mamy wyjścia, mamy przetrzebiony środek pomocy, musimy zagrać bardziej ofensywnie i pamiętać o kontratakach Ruchu - tłumaczył Janas.

Legia Warszawa – Ruch Chorzów / sob. 07.04.2012 godz. 13.30

Przewidywane składy

Legia Warszawa: Kuciak - Wawrzyniak, Żewłakow, Choto, Kiełbowicz, Łukasik, Novo, Wolski, Radović, Blanco, Ljuboja.

Ruch Chorzów: Pesković - Burliga, Stawarczyk, Grodzicki, Szyndrowski - Zieńczuk, Malinowski, Straka, Janoszka - Piech, Jankowski.

Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok).

Zamów relację z meczu Legia Warszawa - Ruch Chorzów
Wyślij SMS o treści SF RUCH na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Legia Warszawa - Ruch Chorzów
Wyślij SMS o treści SF RUCH na numer 7101
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×