Robben nie wie, co krzyczał do niego Subotić
Gdy Arjen Robben nie wykorzystał jedenastki w meczu z Borussią Dortmund, natychmiast podbiegł do niego Neven Subotić i bardzo ekspresyjnie wyraził swoje emocje. Serb był wściekły na Holendra za to, że ten symulował, w opinii zawodnika BVB, przy interwencji Romana Weidenfellera, gdy wywalczył rzut karny. Jak wykazały powtórki, Subotić użył wobec Robbena obraźliwych słów. Niemieccy dziennikarze twierdzą, że piłkarz BVB nazwał rywala "draniem". - Uważam, że Robben nurkował i sprawiedliwości stało się zadość, że Roman obronił ten rzut karny. Powiedziałem, że nie lubię nurków albo coś w tym stylu - wyjaśnił na spokojnie stoper gospodarzy.
- Nic nie słyszałem, nie wiem, co do mnie mówił - stwierdził gwiazdor Bayernu, który na murawie zdawał się nie zauważać przeciwnika. - Zachowanie Nevena było niepotrzebne, ale nie uważam tej sytuacji za dramatyczną - ocenił Juergen Klopp, ale dodał: - Po tym, co zdarzyło w Fuerth, wolałbym, żeby Subotić zajął po rzucie karnym miejsce na murawie obok Romana. Szkoleniowiec dał jasno do zrozumienia, że nie życzy sobie żadnych kontrowersyjnych zachowań podopiecznych, nawiązując do sytuacji z półfinałowego meczu Pucharu Niemiec z Greuther Fuerth, po którym Kevin Grosskreutz został oskarżony o rasistowskie uwagi pod adresem Geralda Asamoaha.
Co krzyczał Subotić do Robbena?
Bayern chce podwójnej korony
- Gramy dalej! Cały czas jesteśmy w rywalizacji o dwa tytuły i mamy do zrealizowania wielkie cele! - mobilizuje kolegów kapitan Philipp Lahm. - Jeśli Bayern zagra przez 90 minut z Realem Madryt tak, jak w drugiej połowie w Dortmundzie, będzie miał szansę - twierdzi Franz Beckenbauer.
- Wszyscy wiedzą, jakie jest nasze marzenie: 19 maja chcemy zostać pierwszym zespołem w historii, który wygrał Ligę Mistrzów na własnym stadionie. Jestem przekonany, że zawodnicy są odpowiednio umotywowani - dodaje Karl-Heinz Rummenigge. Tydzień wcześniej, 12 maja, Bawarczycy zmierzą się z BVB w finale DFB-Pokal.
Robben zdecydowany, by zostać w Bayernie
Bild informuje, że Arjen Robben odrzucił w ostatnim czasie ofertę z Juventusu Turyn, który jest liderem Serie A - jedynej czołowej lidze Europy, w której jeszcze w swojej karierze nie występował. Dziennikarze przekonują, że przedłużenie kontraktu z Bayernem do połowy 2015 roku przez Robbena to tylko kwestia czasu.
Fatalny występ prawoskrzydłowego z BVB nie spowodował spadku jego notowań u Juppa Heynckesa. - Nie powinniśmy obwiniać Robbena o niewykorzystaną jedenastkę. W futbolu takie sytuację się zdarzają, że zmarnuje się karnego czy dogodną sytuację - ocenił 66-letni trener. - Dla mnie jako szkoleniowca Robben nie powinien strzelać. Mamy w składzie lepszych wykonawców, takich jak Schweinsteiger czy Kroos - stwierdził natomiast Franz Beckenbauer.
Wściekły Solbakken, co zrobi Schaefer?
Zaskakująco szybko skończyła się przygoda Stale Solbakkena z FC Koeln. - To prawda, zostałem zwolniony. Nie chcę mówić nic więcej, jestem wściekły. Ta sytuacja to dla mnie i mojej rodziny ogromne obciążenie i ogromny stres. Jeszcze nigdy coś takiego mi się nie przydarzyło - powiedział norweskiej telewizji trener, na zwolnienie którego nalegali kibice FC. Następcą Solbakkena został Frank Schaefer i szybko podjął decyzję, by do treningów z pierwszą drużyną przywrócić Armando Petita.
- Nie możemy obiecać, że nie spadniemy, ale na pewno zrobimy wszystko, co w naszej mocy - powiedział na konferencji prasowej Schaefer, który postanowił, że Pedro Geromel pozostanie kapitanem drużyny. To, czy 48-latek pozostanie na stanowisku także na przyszły sezon, zależy od tego, czy zdoła uratować Koziołki przed degradacją.
Sobiech przed szansą
W sobotnim meczu z Hamburgerem SV na pewno nie zagrają Mohammed Abdellaoue i Mame Diouf. Wobec tego Mirko Slomka ma do dyspozycji spośród klasycznych napastników Didier Ya Konana, Moritza Stoppelkampa oraz Artura Sobiecha. Opcją pozostaje wystawienie w napadzie nominalnego skrzydłowego bądź rozgrywającego Jana Schlaudraffa. Kadrowicz Franciszka Smudy nie zagra raczej od 1. minuty, ale po przerwie powinien pojawić się na murawie.
Schalke dementuje: Raul nie trafi do Kataru
Od kilku dni media, zarówno hiszpańskie, jak i niemieckie, donoszą, że Raul Gonzalez jest bliski porozumienia z Al-Ahly Doha. Gwiazdor Schalke 04 miałby podpisać w Katarze 4-letni kontrakt, na mocy którego zarabiałby każdego roku 9 mln euro!
- Rozumiem, że gazety trzeba jakoś wypełnić, ale nic nie słyszałem na ten temat od Horsta Heldta - skwitował trener Huub Stevens. Co na to dyrektor sportowy S04? - Zaskakują mnie te prasowe doniesienia, bo z tego co mówił mi doradca Raula sprawy idą w zupełnie innym kierunku - dodał Horst Heldt.
Freiburg w niedzielę zapewni sobie utrzymanie?
W 17 meczach rundy jesiennej SC Freiburg wywalczył 13 "oczek" i zmierzał do 2. Bundesligi. Wiosną w 13 pojedynkach odrodzeni podopieczni Christiana Streicha zdobył już 22 punkty (4. miejsce w tabeli rundy rewanżowej!) i, jeśli pokonają Hoffenheim (zabraknie kontuzjowanych Juliana Schustera i Mensura Mujdzy), będą praktycznie pewni ligowego bytu! - Chcemy jak najszybciej zapewnić sobie utrzymanie - mówi najlepszy strzelec zespołu Daniel Caligiuri.
Fortuna na rozgrywającego QPR?
Angielskiej media informują, że Felix Magath jest zdeterminowany, by sprowadzić z Queens Park Rangers Adela Taarabta. 22-letni Marokańczyk ma kontrakt ważny jeszcze tylko przez jeden sezon, a VfL Wolfsburg mimo to oferuje za niego aż 8 mln funtów! Zawodnik na pozycję nr "10" przyda się drużynie grającej obecnie systemem 4-4-2 bez playmakera.