Bohater GieKSy ocenia: Chcieliśmy bardziej wygrać ten mecz

GKS Katowice potwierdził wiosenną zwyżkę formy i przerwał passę czterech meczów bez porażki Bogdanki Łęczna. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył dla śląskiej drużyny Mateusz Zachara, wykorzystując zamieszanie po stałym fragmencie gry.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

GKS Katowice podniósł się z marazmu i zanotował trzeci mecz bez porażki. Po zwycięstwie nad Dolcanem Ząbki i remisem z Kolejarzem Stróże katowicka drużyna ograła przy Bukowej rewelację rundy wiosennej, Bogdankę Łęczna, która w tym roku  nie doznała goryczy porażki.

Bohaterem śląskiej drużyny został Mateusz Zachara, który w 15. minucie pojedynku posłał piłkę do łęczniańskiej bramki po dograniu Jana Beliancina z rzutu wolnego. - "Jano" świetnie dograł piłkę, była tam jeszcze jakaś przebitka i ogromne zamieszanie. Piłka wpadła dosłownie pod moje nogi i posłałem ją do siatki - opisuje najważniejszą sytuację meczu snajper GieKSy.

Po świetnej w swoim wykonaniu pierwszej odsłonie spotkania katowiczanie oddali pola Bogdance. Drużyna z Łęcznej przez większą część tej części gry zdecydowanie przeważała, ale nie potrafiła stworzyć klarownej sytuacji pod bramką Witolda Sabeli. - Spodziewaliśmy się, że druga połowa może tak wyglądać. Wiedzieliśmy, że Bogdanka nie pogodzi się z porażką i będzie chciała zaatakować. Zaowocowało to tym, że byliśmy gorsi w posiadaniu piłki, ale bramka nie padła i trzy punkty zostają w Katowicach - uśmiecha się Zachara.

- Wiedzieliśmy, że Bogdanka przyjedzie do nas pewna swoich umiejętności i nastawiona na kolejne zwycięstwo. Nie udało im się to i to zwycięstwo jest dla nas powodem podwójnej satysfakcji, bo udało nam się przerwać passę rywala. Pewność siebie była mocną stroną rywala, ale to my wyszliśmy na boisko bardziej zdeterminowani, żeby coś w tym meczu ugrać i udało nam się to przekuć na wynik końcowy - triumfuje młody napastnik katowiczan.

Zwycięstwo nad zespołem z Lubelszczyzny jest dla podopiecznych Rafała Góraka tym cenniejsze, że czekają ich teraz dwa mecze wyjazdowe do Polkowic i Bydgoszczy. - Od tych spotkań może bardzo wiele zależeć. Jeżeli uda nam się zdobyć komplet punktów, to wskoczymy na górną połówkę tabeli i to da nam komfort spokojnego treningu i rozgrywania meczów bez niepotrzebnej presji. Czekają nas dwa naprawdę ciężkie mecze, dlatego spokojnie poczekajmy - studzi nastroje gracz drużyny z Bukowej.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×