- Zdecydowanym faworytem Ligi Mistrzów jest Barcelona. Za nią plasuje się Real Madryt, a tuż za Realem jesteśmy my. Bayern znajduje się w gronie trzech najlepszych drużyn Europy - twierdzi Jupp Heynckes. Zespół 66-letniego szkoleniowca nie ma ostatnio dobrej passy - przegrał 0:1 z Borussią i bezbramkowo zremisował z Mainz. - Kiedy jest się Bayernem i ulega się Dortmundowi, zawsze pojawiają się krytyczne głosy. Szczególnie dostało się Arjenowi Robbenowi, ale on wewnątrz zespołu nie był krytykowany. To piłkarz, który potrafi zrobić różnicę. Mam nadzieję, że mój zespół będzie potrafił rozdzielić rywalizację w Niemczech od Ligi Mistrzów - mówi trener FCB. - Wiem, że w Madrycie podchodzi się do rywalizacji z Bayernem z dużym respektem - przekonuje.
Arjen Robben spodziewa się trudnej przeprawy w konfrontacji ze swoim byłym klubem. - Damy z siebie wszystko. Zobaczycie świetny Bayern, jestem tego pewny! Nie ma jednak wątpliwości, że aby wyeliminować Real, musimy dać z siebie 120 procent, zagrać idealnie i na maksimum możliwości - zapowiada 28-latek. - Real nie ma przed nami żadnych tajemnic. Dysponują ogromnym potencjałem, a ponadto mają wielkiego trenera, który zawsze wie, jak zagrać w tego typu spotkaniach. Najsilniejsi są oczywiście w ataku. Nie można zostawić im nawet metra przestrzeni - ostrzega Robben. - Spędziłem w Madrycie bardzo dobre lata i rywalizacja z byłymi kolegami jest dla mnie wyjątkowa. Od dłuższej chwili gram jednak dla Bayernu i jestem szczęśliwy - dodaje.
Głównym zadaniem defensorów Bayernu Monachium będzie powstrzymanie Cristiano Ronaldo, który znajduje się w kapitalnej dyspozycji. - Przeciwko niemu trzeba bronić całym zespołem. Pojedynczy zawodnicy nigdy całkowicie nie wyłączą go z gry - ocenia kapitan Philipp Lahm. - Nie boję się pojedynku z Realem, bowiem my również jesteśmy zespołem ze światowej czołówki - dodaje boczny obrońca. Na Allianz Arena wrócą dwaj byli zawodnicy Bundesligi: Mesut Oezil i Sami Khedira. - Obaj trafili do Realu, by wykonać kolejny krok w swojej karierze. Są częścią świetnego zespołu, co jest ważne również dla reprezentacji Niemiec - uważa Lahm.