Mila naderwał mięsień dwugłowy

Udział w meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Śląsk Wrocław przedwcześnie zakończył kapitan wrocławian, Sebastian Mila. Boisko opuścił on już w 29. minucie meczu. Jak się okazało, reprezentant Polski naderwał mięsień dwugłowy uda.

Meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała zbyt miło nie będzie wspominał Sebastian Mila, kapitan wrocławskiego Śląska. Nie dość, że jego drużyna nie zdołała zwyciężyć, to on boisko opuścił z kontuzją. Poniedziałkowe badania wykazały, że Mila naderwał mięsień dwugłowy uda.

- Na szczęście naderwanie jest minimalne, ma mniej niż centymetr długości - uspokaja doktor Wojciech Sznajder, który dba o stan zdrowia wicemistrzów Polski. W najbliższych dniach kapitan WKS-u ma przechodzić zabiegi rehabilitacyjne. Dostał on też zakaz wykonywania jakiegokolwiek innego wysiłku. - Przez całą niedzielę odpoczywałem i czuję się już zdecydowanie lepiej. Mam cichą nadzieję, że pojadę z zespołem do Gdańska na mecz z Lechią - komentuje sam piłkarz.

Na razie nie wiadomo, kiedy Mila wznowi treningi. Najpóźniej w czwartek ma on zostać poddany kolejnym badaniom.

Komentarze (3)
avatar
Pędzel
16.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
bez niego czy z nim slask nie bedzie gral lepiej. slabiutka lechia pewnie klepnie ich az milo bedzie patrzec. pozniej porazka w derbach z zaglebiem lubin i orest "rozpusc wlosy" lenczyk pozegna Czytaj całość
avatar
SnajperF1
16.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I tak już stracili szanse na wygranie polskiej ligi. Dostali swoje pięć minut w rundzie jesiennej i to im wystarczy. Mogę iść o zakład, że nawet nie zagrają w pucharach. Jaki jest tego powód? S Czytaj całość
avatar
Mrówa
16.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co za różnica czy wystąpi, wszyscy kopacze i tak grają wiadomo jak. Jak dowiozą te puchary to będzie tylko fart, nie umiejętności. A z Lechią pewnie będzie po jajo, prędzej się o własne nogi p Czytaj całość