Goście do Bydgoszczy przyjechali z jednym pomysłem, czyli szybkim wyeliminowaniem z gry rozgrywającego Pawła Lewandowskiego. To im się udało, bowiem zaledwie w dwie minuty po rozpoczęciu spotkania "mózg Asty" szybko złapał cztery faule, w tym jeden techniczny za dyskusję z arbitrami. - To nam bardzo utrudniło grę - przyznał trener Jarosław Zawadka. - A na dodatek nie będzie mógł wystąpić w półfinale ze względu na ilość przewinień technicznych.
Ale nawet bez Lewandowskiego gospodarze w pierwszej połowie nie dali swoim rywalom żadnych szans. Szybkie kontry kończone przez Mateusza Bierwagena oraz Sebastiana Laydycha pozwoliły im na uzyskanie bezpiecznej przewagi (37:20). To już ustawiło całe spotkanie, ale myli się ten, kto sądzi, że zawodnicy z Gniewina do Bydgoszczy przyjechali tylko statystować.
- Końcowy wynik do końca nie oddaje walki na parkiecie - dodał Zawadka. - My wygraliśmy głównie swoją obroną. Zatrzymaliśmy Pawła Strychalskiego, a ponadto my i rywale bardzo byli zmęczeni trzema pojedynkami w przeciągu ośmiu dni. To musiało w końcu odbić się na formie poszczególnych graczy i później brakowało rywalom czystych pozycji.
W drugiej części Franz Astoria spokojnie kontrolowała wydarzenia na boisku. Żuraw nie był w stanie zbliżyć się do podopiecznych Jarosława Zawadka na mniej niż dziesięć punktów straty. Nawet spora ilość przewinień wysokich graczy, czyli Doriana Szyttenholma i Sebastania Laydycha nie zdemobilizowały bydgoszczan, którzy pewnie zwyciężyli 75:60.
- Teraz czas na walkę w półfinale z Księżakiem Łowicz. Nie będzie to łatwy pojedynek - zakończył Zawadka. Mecz zaplanowano na sobotę, na godzinę 19:30 z powodu braku zasłon przeciwsłonecznych w bydgoskiej hali.
Franz Astoria Bydgoszcz - TS Żuraw Gniewino 75:60 (26:18, 13:14, 20:14, 16:14)
Franz Astoria: Bierwagen 28 (3), Laydych 14 (2), Szopiński i Barszczyk 10, Szyttenholm 8, Pagacz 3, Rąpalski 2, Lewandowski, Szafranek i Andryańczyk 0.
Żuraw: Wilk 13, Zimniewicz i Kobus 11 (1), Pawłowski 8, Mudlaf 7, Igliński 2, Nosek 2, Buchowski 2, Grujić 2, Matysiak 2, Strychalski i Podbelski 0.
Stan rywalizacji: 2-1 dla Franz Astorii.