Artiom Rudnev: Legia z Lechem prawie jak Gran Derbi

Piłkarze Lecha Poznań przełamali wielomiesięczną niemoc i pokonali na wyjeździe Legię 1:0. Strzelec bramki - Artiom Rudnev - nie ukrywał zadowolenia z takiego obrotu spraw.

Kinga Popiołek
Kinga Popiołek

Pojedynek Legii Warszawa z Lechem Poznań był ważny dla obu ekip: Wojskowym miał pozwolić zwiększyć przewagę nad ściągającymi ich zespołami w lidze, a Kolejorzowi dać nadzieję na grę w europejskich pucharach. Wygrana 1:0 sprawiła, że podopieczni Mariusza Rumaka zaczęli wierzyć nie tylko w granie na europejskich boiskach, ale po cichu mówią o apetycie na mistrzostwo kraju. - To jest bardzo ważna bramka, przede wszystkim dla wyniku spotkania, ale również i dla mnie. Dzięki temu mamy trzy punkty i wciąż mamy szansę na mistrza. Do końca pozostały trzy mecze i wszystko się może zdarzyć - przyznał strzelec jedynej bramki, Artiom Rudnev.

W sobotnim spotkaniu to legioniści znacznie częściej podejmowali próby zdobycia bramki strzeżonej przez Jasmina Buricia. Sytuacja nie uległa zmianie nawet po 24. minucie, kiedy to Lech objął prowadzenie 1:0. - Cały czas graliśmy swoją piłkę, ale po zdobyciu bramki nie udawało nam się wykorzystać sytuacji - tłumaczył Rudnev.

Lechitom nie udawało się doprowadzać do wielu sytuacji, bowiem sędziowie często odmachiwali spalonego. - Widocznie jestem za szybki - skwitował uśmiechem napastnik poznańskiej drużyny.

Wywiezienie z Łazienkowskiej trzech punktów przez Kolejorza przełamało fatalną passę wielkopolskiej ekipy na wyjazdach. - Mecz Legia - Lech jest prawie jak Gran Derbi, dlatego bardzo ważne było dla nas, żeby wygrać - powiedział Artiom Rudnev.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×