W całym spotkaniu z Legią, Lech Poznań nie stworzył wielu sytuacji sprzyjających strzeleniu bramki - często sędzia odgwizdywał pozycję spaloną. Jednak wystarczyło to, aby w wyjazdowym meczu zdobyć komplet punktów. - Nasi napastnicy nie trzymali linii spalonego. Gdyby w pewnych momentach lepiej się zachowywali, to częściej wychodziliby na czyste pozycje. Jednakże cieszymy się z trzech punktów - powiedział Rafał Murawski.
Od 24. minuty lechici bronili wyniku. - Zaliczka w postaci jednej bramki nie jest duża, bo każda wrzutka w pole karne może się skończyć trafieniem tak, że musieliśmy grać ostrożnie do ostatniej minuty. Nasi obrońcy spisali się na piątkę i uważam, że za grę defensywną też należy się pozytywna ocena. Jednakże gry całego zespołu Murawski już tak dobrze nie ocenił. - Mecz w naszym wykonaniu nie był na piątkę, ale zagraliśmy konsekwentnie, chcieliśmy tutaj wygrać i tylko to się liczyło.
Piłkarze Lecha Poznań ostatnie wyjazdowe zwycięstwo odnieśli jesienią, w Krakowie. Mimo tego do stolicy przyjechali z nadziejami na wywiezienie zdobyczy punktowej. - Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że jest to ciężki teren, a także brakuje nam punktów i, żeby włączyć się do trójki, musimy wygrać. Najważniejsze był zwycięstwo, nieważne w jakim stylu - nie ukrywał zawodnik.
- Satysfakcja jest duża, również dlatego, że w takim momencie potrafiliśmy wygrać spotkanie. Myślę, że wyciągnęliśmy wnioski z tamtych porażek i zagraliśmy całkiem inaczej. Momenty były różne: raz chcieliśmy zagrać wyżej, kiedy indziej cofnąć się na własną połowę. Wszystko było analizowane na bieżąco i w szatni odpowiednie uwagi zostały nam przekazane - przyznał pomocnik Kolejorza.
Trzy punkty wywalczone w Warszawie sprawiły, że zawodnik Lecha zapowiada walkę. O mistrzostwo. - Póki będziemy mieć szansę grać o mistrzostwo, to będziemy o nie walczyć.
W spotkaniu z Legią szansę na grę otrzymał Szymon Drewniak. O młodym zawodniku pozytywnie wypowiedział się nie tylko szkoleniowiec drużyny, Mariusz Rumak, ale i Rafał Murawski. - Nie boi się gry, a w dodatku gra kombinacyjnie. Bardzo lubię z nim grać, szczególnie w takich momentach, gdzie przeciwnik ciśnie i napiera na naszą bramkę. Wtedy taki zawodnik jest bardzo potrzebny i wyprowadza groźne kontry.