Olsztynianie wypunktowali gospodarzy - relacja z meczu Pelikan Łowicz - Stomil Olsztyn

Spośród zespołów grupy wschodniej II ligi od reszty stawki wyróżniają się Okocimski KS Brzesko (już zapewniony awans na zaplecze ekstraklasy) oraz Stomil Olsztyn, który ma dziewięć punktów przewagi nad trzecim Zniczem Pruszków. W niedzielę podopieczni Zbigniewa Kaczmarka w pełni zasłużenie wygrali z Pelikanem Łowicz.

Początek spotkania był wyrównany i oba zespoły od pierwszego gwizdka sędziego ruszyły do ataków. Bliżsi szczęścia byli przyjezdni, gdy piłka po dośrodkowaniu Janusza Bucholca trafiła w słupek.

Łowiczanom sił starczyło tylko na 20 minut. Po tym czasie na boisku zaczął dominować Stomil. Dobrze zorganizowana defensywa gospodarzy skutecznie jednak rozbijała ataki wicelidera II ligi. Biało-zieloni nie mieli jednak żadnych atutów w ofensywie.

W pierwszej połowie żadne bramki nie padły. Niedługo po zmianie stron na listę strzelców wpisał się Radosław Stefanowicz, który uciekł na lewej flance obrońcom i w sytuacji sam na sam spokojnym strzałem posłał piłkę obok Krzysztofa Stodoły.

Podopieczni Roberta Wilka nie mieli żadnych atutów i nie potrafili odwrócić losów spotkania. W dodatku przez ostatnie dwanaście minut grali w osłabieniu po tym jak czerwoną kartkę ujrzał Michał Adamczyk. Wynik spotkania w doliczonym czasie gry precyzyjnym strzałem lewą nogą ustalił Robert Tunkiewicz.

Po meczu powiedzieli:

Zbigniew Kaczmarek (trener Stomilu): Zrobiliśmy kolejny krok w kierunku pierwszej ligi. Zagraliśmy dobre zawody. Przez większość meczu kontrolowaliśmy wydarzenia. Pierwsze minuty były bardzo trudne. Zespół grał konsekwentnie na trudnym terenie. Boisko było nierówne i grząskie. Zawodnicy dążyli do zwycięstwa i zostali za to nagrodzeni w drugiej połowie. Myślę, że zwycięstwo było zasłużone. Gospodarzy trzeba jednak pochwalić, bo grali bardzo dobrze. Byli zdyscyplinowani i dobrze zorganizowani. Nasza wyższość nie podlegała jednak dyskusji.

Robert Wilk (trener Pelikana): Stomil odniósł zasłużone zwycięstwo. Pod każdym względem był od nas lepszy, jeżeli mówimy o wyszkoleniu piłkarskim. Staraliśmy się przeszkadzać, stwarzać jakieś tam sytuacje. Za wiele ich nie było. Dominacja gości był zdecydowana. Gratuluję zwycięstwa i myślę, że awansu do I ligi. Nam pozostaje walczyć w kolejnych meczach, które mam nadzieję przybliżą nas do utrzymania.

Pelikan Łowicz - Stomil Olsztyn 0:2 (0:0)
0:1 - Stefanowicz 54'
0:2 - Tunkiewicz 90+2'

Pelikan: Stodoła - Adamczyk, Brodecki, Gołka, Łakomy (63' Domińczak) - Wyszogrodzki (58' Żółtowski), Łochowski (69' Okoński), Gamla, Krzemiński (75' Kosiorek) - Kowalczyk, Solecki.

Stomil: Skiba - Głowacki (68' Strzelec), Baranowski, Biedrzycki, Bucholc - Stefanowicz, Jegliński, Tunkiewicz, Kun (82' Łysiak), Suchocki - Łukasik (88' Filipek).

Żółte kartki: Adamczyk, Domińczak (Pelikan) oraz Bucholc (Stomil).

Czerwona kartka: Michał Adamczyk / 78' - za dwie żółte / (Pelikan).

Sędzia: Artur Ciecierski (Nowy Dwór Mazowiecki).

Widzów: 550.

Komentarze (2)
avatar
BydgoskiPolonista
25.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jest ciśnienie w Olsztynie. Należy im się I liga. Są kibice, stadion "nowy będzie" więc na co czekac... I liga, I liga STOMIL Olsztyn. Nie ma innej opcji. 
Braska
23.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ekipa z Olsztyna ze swoim tajemniczym (albo i nie) sponsorem pewnie zmierza w kierunku I ligi i zasluzenie. Moze w koncu klub, ktory gdzies tak sie tulal po nizszych ligach zasiadze na miejscu, Czytaj całość