Hans-Joachim Watzke bojkotuje EURO 2012 na Ukrainie z powodu niehumanitarnego, jego zdaniem, traktowania przez władze tego kraju Julii Tymoszenko, która została skazana na 7 lat więzienia za zawieranie niekorzystnych umów gazowych z Rosją. Stan zdrowia byłej premier, która rozpoczęła strajk głodowy, twierdząc że została pobita przez funkcjonariuszy, ostatnio zdecydowanie się pogorszył.
- Wygląda na to, że nie obejrzę meczów reprezentacji Niemiec w grupie. Jeśli Julia Tymoszenko nie otrzyma odpowiedniej opieki medycznej, nie pojadę na Ukrainę. Podjąłem taką decyzję, dla mnie to nie jest kwestia polityczna, ale humanitarna. W kraju organizującym mistrzostwa Europy takie coś nie powinno się zdarzać. Cały czas mam jednak nadzieję, że problem zostanie rozwiązany - przekonuje Watzke.
Tak czy inaczej 52-latek zamierza oglądać EURO 2012 z wysokości trybun. - Nie nawołuję do bojkotu ME i będę obserwował mecze rozgrywane w Polsce. Pojawię się na spotkaniach reprezentacji Włoch, Hiszpanii i Polski, w składzie której wystąpi nasze trio z BVB. Mam nadzieję, że zobaczę również pojedynek reprezentacji Niemiec w ćwierćfinale (jeśli Niemcy wyjdą z grupy, zagrają w Gdańsku albo w Warszawie - przyp.red.) - zapowiada Watzke.