Piłkarskie szachy przy Bukowej - zapowiedź meczu GKS Katowice - Wisła Płock

GKS Katowice porażką w Bydgoszczy zakończył świetną passę pięciu meczów bez przegranej. Okazją do rehabilitacji będzie dla podopiecznych Rafała Góraka sobotnia potyczka z walczącą o utrzymanie Wisłą Płock.

Po pięciu meczach bez porażki GKS Katowice musiał uznać w poprzedniej kolejce wyższość Zawiszy Bydgoszcz (0:2). Wcześniej śląska drużyna pokonała m.in. Bogdanka Łęczna i wywalczyła cenny punkt na terenie rewelacji rozgrywek I ligi, Kolejarza Stróże. W sobotę przy Bukowej zagości Wisła Płock, rozpaczliwie broniąca się przed degradacją do II ligi.

- Gdybyśmy załatwili inaczej sprawę w Bydgoszczy, to ten mecz byłby gatunkowo inny. W związku z tym, że przegraliśmy z Zawiszą, a rywale z dołu tabeli zapunktowali, będzie to dla nas bardzo ważne i ciężkie spotkanie. Jedno z tych, które może zadecydować o końcowej tabeli. Zdajemy sobie sprawę, że ten pojedynek ma spory ciężar gatunkowy - przyznaje Rafał Górak, opiekun drużyny z Bukowej.

W starciu z Nafciarzami katowicka drużyna będzie musiała poradzić sobie bez zmagającego się z urazem Denissa Rakelsa i pauzującego za kartki Kamila Cholerzyńskiego. W najsilniejszym zestawieniu do stolicy Górnego Śląska przyjadą podopieczni Libora Pali. Świetne też są nastroje w ekipie z Mazowsza, która przed tygodniem ograła pretendującą do walki o awans do T-Mobile Ekstraklasy drużynę z Łęcznej (3:1).

Dublet w tym meczu ustrzelił dla płockiej drużyny Kamil Biliński. - W każdym meczu chciałbym trafiać do siatki. Nie inaczej będzie jeżeli trener postawi na mnie i zagram w Katowicach. Nie jest jednak najważniejsze to czy trafię do siatki, ale żebyśmy zdobyli punkty. Nasza sytuacja jest trudna, bo drużyny plasujące się niżej cały czas czyhają na nasze potknięcie, żeby nas zepchnąć do strefy spadkowej. Musimy uważać i za wszelką cenę z GieKSą zapunktować - wskazuje napastnik Wisły.

Sobotnia potyczka przy Bukowej będzie 22. ligowym przetarciem obu drużyn. Bilans dotychczasowych gier jest wyrównany. Pięć spotkań na swoją korzyść rozstrzygała GieKSa, pięć razy górą była Wisła, a aż jedenaście gier kończyło się podziałem punktów. Stosunek bramkowy także jest wyrównany i wynosi 22-22. - To rzadko spotykane, żeby bilans był tak wyrównany. My jednak na to nie patrzymy. Najważniejsze jest dla nas to, żebyśmy po tym meczu dopisali bardzo ważne z perspektywy walki o utrzymanie trzy punkty - przekonuje Biliński.

Broni składać nie zamierzają także katowiczanie. - Jesteśmy sportowo podrażnieni po meczu z Zawiszą i wiemy, że tylko zwycięstwo nad Wisłą pozwoli nam wrócić do pionu. Gramy u siebie i na pewno zrobimy wszystko, żeby trzy punkty zostały przy Bukowej - zapowiada Jacek Kowalczyk, kapitan śląskiej drużyny.

GKS Katowice - Wisła Płock / sob. 28.04.2012 r. godz.18:00

Przewidywane składy:

GKS: Sabela - Rzepka, Szymura, Kowalczyk, Sobotka, Chmiel, Beliancin, Hołota, Gierczak, Pitry, Zachara.

Wisła: Kamiński - Jakubowski, Wyczałkowski, Radić, Petasz, Sekulski, Nadolski, Zembrowski, Ricardinho, Mosart, Biliński.

Sędzia: Marek Opaliński (Legnica).

Zamów relację z meczu GKS Katowice - Wisła Płock
Wyślij SMS o treści SF PLOCK na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu GKS Katowice - Wisła Płock
Wyślij SMS o treści SF PLOCK na numer 7101
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu: