Od ostatnich derbów Dolnego Śląska minęło zaledwie kilka miesięcy, a sytuacja w obu klubach zmieniła się jak w kalejdoskopie. Oto bowiem Zagłębie z drużyny przegrywającej mecz za meczem, popełniającej fatalne błędy w defensywie, przemieniło się w zespół walczący, kolekcjonujący punkty, ze scementowaną defensywą.
Śląsk natomiast zupełnie odwrotnie - z zespołu zjednoczonego, nie popełniającego błędów przeistoczył się w drużynę, która nie potrafi odnosić zwycięstw. 6 listopada to w Lubinie była fatalna atmosfera i kibice psioczyli na swoich piłkarzy. Teraz tak jest we Wrocławiu, a u Miedziowych panuje sielanka.
Paradoksalnie jednak, wrocławianie wciąż mogą zdobyć mistrzostwo, lecz musieliby pokonać Zagłębie. Lubinianie jednak już od ośmiu spotkań nie zaznali goryczy porażki. Jedynie Podbeskidzie Bielsko-Biała ograło Zagłębie w tym roku. Później Miedziowi wygrali sześć meczów, a dwa zremisowali. Śląsk natomiast w 2012 roku wygrał zaledwie dwa razy - z Cracovią i PGE GKS-em Bełchatów. Odniósł także cztery remisy i czterokrotnie był pokonany. Wrocławianie zdobyli więc zaledwie 10 punktów, Zagłębie aż 21. To pokazuje jaka przepaść na tą chwilę dzieli obie drużyny.
W porównaniu do listopadowego spotkania w wyjściowym składzie klubu z Lubina zapowiada się aż siedem zmian. Miejsce w drużynie w porównaniu do jesiennego meczu powinni utrzymać: Csaba Horvath, Costa Nhamoinesu, Maciej Małkowski oraz Darvydas Sernas. Szkoleniowiec Pavel Hapal przed derbami ma dość komfortową sytuację. Zagłębie do meczu ze Śląskiem przygotowuje się niemal w komplecie. Brakuje tylko Marcina Kowalczyka, ale na niego Hapal i tak nie stawiał. Po drobnej kontuzji wrócił Mouhamadou Traore, lecz i on co najwyżej usiądzie na ławce rezerwowych.
O takiej sytuacji nie może mówić natomiast Orest Lenczyk, opiekun WKS-u. Do niedzielnego starcia wrocławianie przystąpią osłabieni brakiem Tadeusza Sochy, który musi pauzować za czerwoną kartkę z meczu z Lechistami. W pierwszej połowie meczu w Gdańsku żółtą kartką został ukarany Mariusz Pawelec. I również dla niego oznaczało to, iż nie wystąpi w następnym pojedynku, bowiem było to czwarte "żółtko" w tym sezonie. Na boisku na pewno nie pojawią się Jarosław Fojut i Sebastian Dudek, którzy są kontuzjowani. - Będą zmiany w składzie spowodowane kartkami i kontuzjami. Taki jednak problem mamy przed każdym meczem, dlaczego więc i tym razem miałoby być inaczej? Jeżeli ten sezon skończy się dla nas szczęśliwie, to będzie to sukces osiągnięty w wielkich bólach. Podobno jednak wszystkie sukcesy rodzą się właśnie po nich - skomentował doświadczony szkoleniowiec Śląska.
Chociaż Zagłębie jest już pewne utrzymania, to oba zespoły mają o co grać. Miedziowi chcą bowiem zrehabilitować się za haniebną porażkę 1:5 na własnym stadionie ze Śląskiem. Jeżeli Zagłębie wygra na Stadionie Miejskim we Wrocławiu, to kibice wybaczą podopiecznym Hapala wszystkie winy z tego sezonu. Śląsk natomiast w tabeli jest trzeci. Do prowadzącej w tabeli Legii traci dwa punkty i wciąż liczy się walce o mistrzostwo Polski. Wicemistrzowie Polski muszą jednak uważać, bo mogą nawet stracić miejsce gwarantujące udział w europejskich pucharach. Inne drużyny bowiem wybudziły się już z zimowego snu. Najwyższy czas, aby stało się i tak ze Śląskiem, bo w końcu za oknami temperatura zbliża się do trzydziestu stopni. - Pozostały nam trzy mecze, dziewięć punktów do zdobycia i teoretycznie mamy szansę zdobyć mistrzostwo Polski - mówił po meczu w Gdańsku Łukasz Gikiewicz. Jeżeli jednak Śląsk w niedzielę nie zwycięży, to we Wrocławiu można się już będzie spodziewać prawdziwego wiosennego przesilenia.
Co do przewidywanego składu Śląska, niech nikogo nie zdziwi, jak w wyjściowej jedenastce WKS-u zabraknie Mariana Kelemena, Łukasza Madeja, Dariusza Pietrasiaka i Sebastiana Mili. Po Wrocławiu chodzą bowiem różne plotki...
Śląsk Wrocław - KGHM Zagłębie Lubin
/ nd. 29.04.2012 godz. 14.30
->RELACJA ONLINE
Przewidywane składy:
Śląsk Wrocław: Kelemen (Rafał Gikiewicz) - Celeban, Wasiluk, Kaźmierczak, Mraz - Elsner, Stevanović - Sobota, Cetnarski, Ćwielong - Łukasz Gikiewicz.
KGHM Zagłębie Lubin: Ptak - Widanow, Banaś, Horvath, Costa, Bilek, Rakowski, Hanzel, Pawłowski, Małkowski, Sernas.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
Zamów relację z meczu Śląsk Wrocław - KGHM Zagłębie Lubin
Wyślij SMS o treści SF ZAGLEBIE na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Śląsk Wrocław - KGHM Zagłębie Lubin
Wyślij SMS o treści SF ZAGLEBIE na numer 7101
Koszt usługi 1,23 zł z VAT