W sobotę Eugen Polanski rozegra ostatnim mecz w sezonie ligowym. Jego FSV Mainz zmierzy się z Borussią M'gladbach, a stawką pojedynku będzie wyłącznie o prestiż. - Mamy zamiar zagrać na pełnym gazie. Nikt nie myśli o urlopie czy zabawie, ale o pokazaniu naszej dobrej gry - na koniec sezonu chcemy wraz z kibicami fetować zwycięstwo! - zapowiada 26-latek, który zawodową karierę rozpoczynał właśnie w klubie z Moenchengladbach.
- W poprzednim sezonie wszystko nam pasowało. Teraz jest o wiele trudniej, zwłaszcza po nieudanej pierwszej rundzie. Już wcześniej straciliśmy szanse na wysokie miejsce w tabeli. W nowych rozgrywkach od pierwszego spotkania musimy wziąć sprawy w swoje ręce. Mamy większe ambicje niż tylko walka o utrzymanie - twierdzi Polanski - podstawowy zawodnik drużyny Thomasa Tuchela, która w minionym sezonie finiszowała na 5. miejscu w tabeli Bundesligi.
Franciszek Smuda powołał w środę Polanskiego do 26-osobowej kadry na EURO 2012. Dla środkowego pomocnika będzie to debiut na imprezie mistrzowskiej. Wcześniej - w 2006 roku - wystąpił tylko na młodzieżowym czempionacie w barwach reprezentacji Niemiec. - Bardzo się cieszę się na te mistrzostwa Europy. W poniedziałek jadę do Polski, skąd udamy się prosto na pierwszy obóz przygotowawczy do Turcji - zdradza Bildowi Polanski.