Ruch ograł "czerwoną" Sandecję - relacja z meczu Sandecja Nowy Sącz - Ruch Radzionków

Piłkarze Sandecji Nowy Sącz dość niespodzianie przegrali na własnym stadionie z Ruchem Radzionków. Gospodarze po dwóch czerwonych kartkach mecz kończyli w dziewiątkę. Losy potyczki rozstrzygnęły się już w doliczonym czasie gry.

Mało kto spodziewał się, że piłkarze Ruchu Radzionków w pierwszoligowych rozgrywkach będą sobie radzić tak dobrze. Po 29. kolejkach zawodnicy tego klubu mają już siedem punktów przewagi nad strefą spadkową i nie zanosi się na to, aby czekała ich nerwowa końcówka sezonu.

Dość nieoczekiwanie sytuację w tabeli znacznie skomplikowali sobie piłkarze Sandecji Nowy Sącz. Oto bowiem zawodnicy tego klubu, na pięć kolejek przed końcem sezonu, nad strefą spadkową mają zaledwie trzy oczka przewagi, a przed Sandecją jeszcze mecze choćby z Kolejarzem Stróże, Bogdanką Łęczna czy GKS-em Katowice, który także broni się przed spadkiem. W Nowym Sączu mało kto zakładał taki obrót sprawy, a tym bardziej porażkę na własnym stadionie z Ruchem Radzionków.

W sobotniej potyczce od początku zaatakowali gospodarze. Dobrze między słupkami spisywał się jednak golkiper radzionkowian, Seweryn Kiełpin, który zatrzymywał Wojciecha Trochima. Ten w pierwszym kwadransie trzykrotnie próbował strzelić bramkę, lecz ta sztuka mu się nie udała. W 23. minucie Ruch Radzionków stanął przed szansą, a konkretnie Adam Giesa. Był on sam na sam z Mariuszem Różalskim, lecz okazji nie wykorzystał. Po chwili pustą bramkę przed sobą miał Łukasz Tumicz - nie zdobył jednak gola.

W kolejnych minutach na boisku nic ciekawego się nie działo. Dopiero tuż przed przerwą Kiełpin poradził sobie z obroną uderzenia Bartosza Szeligi, a chwilę po tej sytuacji minimalnie niecelnie strzelił Trochim.

W 52. minucie Sandecja była o krok od zdobycia bramki po tym, jak piłka po strzale Bartosza Wiśniewskiego wylądowała na poprzeczce! W 56. minucie z boiska wyleciał bramkarz gospodarzy, który sprokurował rzut karny. Jedenastkę wykorzystał Mariusz Muszalik. Na odpowiedź gospodarzy trzeba było jednak czekać tylko dziewięć minut. Sandecja zdołała bowiem wyrównać za sprawą Dariusza Gawęckiego, który strzałem głową pokonał Kiełpina! W kolejnych minutach dobre okazje mieli Gawęcki oraz Kamil Majkowski.

Pod koniec regulaminowego czasu gry drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Filip Burkhardt. Sandecja zmuszona była więc bronić wyniku i wydawało, że zdoła wywalczyć jeden punkt. Nic bardziej mylnego, gdyż przed ostatnim gwizdkiem sędziego Idrissa Cisse strzałem głową wyprowadził Ruch Radzionków na prowadzenie!
 
Sandecja Nowy Sącz - Ruch Radzionków 1:2 (0:0)

0:1 - Muszalik (k.) 62'
1:1 - Gawęcki 71'
1:2 - Cisse 90+1'

Składy:

Sandecja Nowy Sącz: Różalski - Makuch, Frohlich, Midzierski, Niechciał, Szeliga (66' Burkhardt), Petran, Gawęcki, Trochim (60' Bieszczad), Kosiorowski (66' Majkowski), Wiśniewski.

Ruch Radzionków: Kiełpin - Mróz, Kopacz, Nalepa, Kowalski, Radzio, Danielewicz, Muszalik, Giesa, Cieluch (90' Lebek), Tumicz (74' Cisse).

Żółte kartki: Kosiorowski, Niechciał, Burkhardt (Sandecja) oraz Mróz, Radzio, Tumicz, Muszalik (Ruch).

Czerwone kartki: Różalski /56' - za faul/, Burkhardt /86' - za drugą żółtą/ (Sandecja).

Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola).

Źródło artykułu: