Kamiński prawie zatrzymał Arkę - relacja z meczu Arka Gdynia - Wisła Płock

Arka Gdynia pokonała na własnym obiekcie Wisłę Płock 1:0. Jedynego gola zdobył Charles Nwaogu. Niewątpliwie wynik mógł być wyższy, gdyby nie Krzysztof Kamiński, który świetnie spisywał się w bramce Nafciarzy.

Kamil Górniak
Kamil Górniak

Od początku meczu sporą przewagę posiadali gospodarze. Nie byli jednak w stanie przebić się przez mur obrony Nafciarzy. Wisła w bramce miała Krzysztofa Kamińskiego, który każdy strzał Arkowców lecący w światło bramki łapał albo wybijał. W początkowych minutach zawodów szczęścia próbowali Tomasz Jarzębowski czy Bartłomiej Niedziela. Najlepszą okazję na gola mieli jednak goście, ale Łukasz Nadolski został w polu karnym zablokowany przez obrońców Arki.

W kolejnych fragmentach pojedynku obraz gry nie zmieniał się. Gospodarze nadal walczyli z Kamińskim, który był wyraźnie lepszy m.in. od Charles Nwaogu. Nigeryjczyk robił co mógł, aby pokonać golkipera Nafciarzy. Ci z kolei jeśli tylko atakowali, to pod bramką Arki robiło się naprawdę gorąco. W 33. minucie nonszalanckie zachowanie defensorów gospodarzy chciał wykorzystać Kamil Biliński, ale z kilku metrów nie trafił do siatki.

To chyba mocno rozwścieczyło Arkowców, bowiem do końca pierwszej połowy mieli cztery okazje na zdobycie gola, w tym przynajmniej dwie wyborne. Obie zmarnował Nwaogu, który nawet z dwóch metrów nie był w stanie pokonać Kamińskiego. Nigeryjczyk zrehabilitował się jednak zaraz na początku drugiej połowy, kiedy to po zagraniu Jakuba Kowalskiego dopełnił formalności i zdobył jak się później okazało jedynego gola w meczu.

Wiślacy od razu zmienili ustawienie na bardziej ofensywne. Na nic się to jednak nie zdało, bowiem nie byli oni w stanie zagrozić bramce Arki. Gospodarze z kolei nie forsowali już tak tempa. Co jakiś czas jednak stwarzali sobie okazje bramkowe, ale wszystko i tak padało łupem Kamińskiego.

W doliczonym czasie gry mogło paść wyrównanie, a w głównej roli mógł wystąpić… Kamiński. Golkiper Nafciarzy w polu karny podał do Rafała Zembrowskiego, który oddał niecelny strzał. Do piłki zdołał jeszcze dopaść Biliński, ale z kąta nie zdołał już skierować piłki do siatki. Bramkarz Wisły zdążył jeszcze szybko wrócić do bramki i wybronić sytuację sam na sam z Piotrem Kuklisem.

Arka Gdynia - Wisła Płock 1:0 (0:0)
1:0 - Nwaogu 50'

Składy:

Arka: Szromnik - Bochenek, Mazurkiewicz, Jarun, Tomasik, Kowalski, Jarzębowski, Benat (64' Pruchnik), Niedziela (72' Radzewicz), Kuklis, Nwaogu (90' Flis).

Wisła: Kamiński - Hiszpański (46' Jakubowski), Radić, Wyczałkowski, Petasz, Nadolski, Matar, Ricardinho, Joao Paulo (46' Zembrowski), Mosart (63' Sekulski), Biliński.

Żółte kartki: Mazurkiewicz, Kuklis, Jarun (Arka) oraz Petasz, Radić (Wisła).

Czerwona kartka: Radić (Wisła - za dwie żółte).

Sędzia: Łukasz Bednarek (Koszalin).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×