Kadrowa czystka w Górniku?

- Odejdzie dwóch piłkarzy. Albo trzech. Góra ośmiu - tak pokrótce można opisać transferową filozofię obraną w Górniku Zabrze. Dwóch zawodników śląski klub na pewno sprzeda. Potężne zainteresowanie dwoma kolejnymi może być pokusą nie do odrzucenia. Kolejnym czterem kończą się kontrakty.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Górnik Zabrze drugi rok z rzędu rozgrywki najwyższej klasy rozgrywkowej zakończył w górnej połówce tabeli. W poprzednim sezonie śląska drużyna finiszowała na szóstej pozycji, rozgrywki zakończone przed dwoma tygodniami zwieńczyła zdobyciem ósmej lokaty. Nie wiadomo jednak co wydarzy się przy Roosevelta w letniej sesji transferowej.

Pewne jest to, że bez poważnych kadrowych osłabień w Zabrzu się nie obędzie. Letnie okienko jeszcze się nie otwarło, a z Górnikiem już pożegnało się trzech zawodników, w tym dwóch graczy podstawowej jedenastki. Adam Marciniak zamiast przedłużyć kontrakt wybrał ofertę Cracovii, Michał Pazdan zagra w Jagiellonii Białystok, a po półrocznym wypożyczeniu do Kielc wrócił Michał Zieliński. Szybki napastnik nie przekonał do swoich umiejętności działaczy i jego przygoda z zabrzańskim klubem na ten czas się kończy. Nieznana jest też przyszłość Michała Bembena, którego umowa także wygasa z końcem czerwca.

Na kadrowych uszczupleniach będący w poważnych finansowych tarapatach zabrzański klub nie zarobił póki co ani złotówki, nie licząc pieniędzy, jakie zaoszczędzi na kontraktach powyższych piłkarzy. Silny zastrzyk gotówki do klubowej kasy ma przynieść transfer Prejuce'a Nakoulmy i Łukasza Skorupskiego. Oboma zawodnikami interesują się silne kluby z zachodu i na ich transferach Górnik zamierza budować podstawy budżetu na przyszły sezon.

W grę wchodzi kwota minimum 8 mln złotych. Z tej kwoty milion śląski klub będzie musiał przeznaczyć na spłatę pożyczki, jaką zaciągnie na rzecz wykupienia Nakoulmy z Bogdanki Łęczna, co nie zmienia faktu, że na reprezentancie Burkina Faso zabrzanie zrobią świetny interes. Podobnie wygląda sprawa Skorupskiego, który w ciągu roku z nikomu nieznanego młodziana wyrósł na jednego z najlepszych golkiperów T-Mobile Ekstraklasy.

Jeszcze kilkanaście miesięcy temu młokos bronił bramki Ruchu Radzionków, na zasadzie wypożyczenia z Górnika. W Zabrzu był bowiem jedynie bramkarzem nr 3. Po powrocie zaliczył świetny sezon sportowy, notując małą wpadkę pozasportową, ale ta nie wywołała spadku zainteresowania uzdolnionym golkiperem ze strony innych klubów.

Z młodych piłkarzy grających przy Roosevelta łakome kąski transferowe stanowią także Paweł Olkowski i Arkadiusz Milik, kolejni z debiutantów. Pierwszy wzbudza poważne zainteresowanie ze strony Lecha Poznań i Wisły Kraków, zaś drugim poważnie zainteresowane są kluby m.in. z Anglii.

Co prawda działacze Górnika zapewniają, że letniej wyprzedaży drużyny nie będzie, ale nie jest też tajemnicą, że jeżeli do klubu wpłyną godne uwagi oferty dla obu piłkarzy zarząd na pewno je rozważy. Podobnie może wyglądać sprawa Mariusza Magiery, który podobnie jak Olkowski, wzbudza zainteresowanie Białej Gwiazdy.

Trudno spodziewać się, że faktycznie wszyscy wymienieni piłkarze latem z Górnika odejdą, ale banicja nawet niewielkiej części z nich może zawyrokować o tym, że nowej umowy nie podpisze Adam Nawałka. W opinii wielu, to doświadczony szkoleniowiec jest głównym architektem ostatnich sukcesów zabrzańskiej drużyny i bez niego Trójkolorowi mogą mieć poważne problemy z zapewnieniem sobie ligowego bytu w przyszłym sezonie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×