"Bizon" był zawodnikiem Pasów od lipca 2011 roku. Krakowianie zapłacili za niego Go Ahead Eagles ok. 150 tys. euro. Holenderski napastnik w minionym sezonie zdobył 4 bramki w 25 występach, co uczyniło go najlepszym strzelcem Cracovii.
- Po rozmowach zdecydowaliśmy o rozwiązaniu kontraktu - mówi van der Biezen na łamach vi.nl. - Mogłem zostać i nieźle zarabiać, ale jestem sportowcem i nie mam pojęcia o polskiej I lidze. Dla samych pieniędzy bym nie został - dodaje.
- To było świetne doświadczenie. Kraków jest piękny, dobrze mi się tam żyło, ludzie byli mili. To jednak mało prawdopodobne, bym znowu zagrał gdzieś w bloku wschodnim. Taki defensywny futbol nie jest dla mnie. We wtorek wracam z rodziną do Holandii - tłumaczy "Bizon", który teraz będzie mógł związać się z nowym klubem na zasadzie wolnego transferu. - Na razie nie mam konkretnych ofert. Może trafię do Eredivisie?