Do Lubina ściągał go jeszcze Franciszek Smuda, który w lecie 2009 roku objął KGHM Zagłębie Lubin. Jego pierwszym nabytkiem był właśnie Senegalczyk. Przeszedł z GKP Gorzów Wlkp. i w pierwszych miesiącach był wyróżniającym się piłkarzem. Im dłużej był w Lubinie, tym gorzej mu się wiodło. W poprzednim sezonie zagrał w 14. meczach (w większości jako zmiennik) i strzelił jedną bramkę (przeciwko Polonii Warszawa).
W sumie w ekstraklasie wystąpił w 63. spotkaniach i strzelił 11 goli. Jego kontrakt był ważny do końca tego roku. Pavel Hapal nie widział dla niego miejsca w zespole i dlatego pozwolono mu odejść. Przegrywał walkę o miejsce w składzie z Darvydasem Sernasem i Arkadiuszem Woźniakiem. Miedziowi szukają kolejnego zawodnika do pierwszej linii.