Sporą niespodzianką dla wielu było pojawienie Marka Kerra w wyjściowym składzie Śląska Wrocław w meczu z Karpatami Lwów. Szkocki pomocnik od Oresta Lenczyka dostał szansę na pokazanie swoich umiejętności już od pierwszej minuty.
Kerr ostatnio bronił barw Dunfermline Athletic z którym spadł ze szkockiej ekstraklasy. Wcześniej bronił barw między innymi Dundee United FC, Aberdeen FC i greckiego Asteras Tripolis. Nominalnie występuje na pozycji defensywnego pomocnika.
Wrocławianie z Karpatami przegrali aż 1:3. Szkot na boisku przebywał w pierwszej połowie. Po przerwie zmienił go Rok Elsner. - Pierwsze wrażenia o Śląsku mam bardzo dobre. Solidny zespół, ludzie są tu bardzo mili. Trenuje z zespołem od niedawna, dlatego nie do końca jestem zadowolony ze swojego występu w sparingu. Zawsze mogło być lepiej - powiedział Kerr.
Liczy on na to, że zostanie zawodnikiem mistrzów Polski. - Wiem, że w drużynie jest wielu dobrych zawodników, ale nie boję się rywalizacji o miejsce w składzie. Myślę, że moja przyszłość rozstrzygnie się w najbliższych dniach. Porozmawiam z trenerem Orestem Lenczykiem i wtedy zapadnie decyzja - skomentował piłkarz.