Wspólne przygotowania zawodników Pogoni rozpoczęły się od niemal dwugodzinnego treningu poświęconego elementom technicznym. - Drużyna wykazuje wysoką jakość w ćwiczeniach, a poza tym widzę zalążek budowania zespołu. W tę stronę zamierzam podążać i właśnie na gruncie partnerstwa będziemy mocno pracować. Dlatego jestem zadowolony z całokształtu tego, co zobaczyłem - dzielił się wrażeniami po pierwszych kontaktach z podopiecznymi Artur Skowronek.
Szkoleniowiec pozwolił graczom stosunkowo długo nacieszyć się urlopami, ale o totalnej bezczynności nie mogło być mowy. - Pierwszy etap przygotowań, który mamy za sobą, stanowiły dwutygodniowe treningi indywidualne. Przeprowadziliśmy dwanaście zajęć treningowych, rozłożonych w dużej intensywności oraz objętości. Cieszę się, że zostały one zrealizowane, bo waga i poziom tkanki tłuszczowej zawodników jest dobry. Dzięki temu nie musimy szukać czasu na niepotrzebne rzeczy - tłumaczył Skowronek.
Przed Portowcami siedem tygodni wspólnych przygotowań. Pierwszy mikrocykl jest przeznaczony na codzienne treningi i badania, a zostanie zwieńczony sobotnim sparingiem z Omonią Nikozja. - Czasu jest niewiele. Powtórzymy dwanaście jednostek, które chłopcy mają już w nogach, mięśniach, aparacie oddechowym i pozwalają przejść do zajęć z piłką i badań - streścił.
Na jakie pytania odpowiedzą standardowe testy przeprowadzone po urlopach? - To badania w kierunku szybkości, wydolności, wytrzymałości szybkościowej, momentu siły plus profile mięśniowe. Dostarczają one wiedzę o każdym zawodniku i pozwalają wprowadzić go w trening indywidualny przy aktualnych zdolnościach motorycznych. Szalenie istotne jest, aby każdy szedł własnym torem - naświetlił debiutant na salonach polskiego futbolu.
Według obiegowej opinii, kadra szczecinian przynajmniej od pół sezonu jest zbudowana pod kątem T-Mobile Ekstraklasy, co było jedną z przyczyn kłopotów w grze o awans z I ligi. - Na pewno nie powiem, że Pogoni będzie łatwiej w Ekstraklasie niż szczebel niżej. Piłkarze, których mamy w szatni, nie zmienią tego, że musimy poświęcić dużo pracy na przygotowanie motoryczne.
- W I lidze każdy traktował mecz z Pogonią jak starcie o mistrzostwo Polski i podwójnie angażował się w grę. W Ekstraklasie jednak nikt nie potraktuje nas jak beniaminka. Każdy zawalczy o swoje, podobnie zresztą jak my. Ja jednak wierzę w zespół i zrealizowanie celu, jakim jest utrzymanie - zapewnił opiekun szczecinian.